www.rycerz.fora.pl

Miro i Mariola

Z MIRO jestem już od ponad dwóch lat. Jest dla mnie bardzo czuły i opiekuńczy.

Lubimy ze sobą rozmawiać i figlować. Jesteśmy szczęśliwą parą.
Ale ja bym chciała od męża czegoś więcej... A on nic..
Nawet mu mówiłam że marzę o dziecku. Powiedział, że także chciałby.

Ręce mi opadają. Co ja mam robić?

Omega

Mariolko, sytuacja wydaje się być z pozoru niepokojąca. Mężczyżni z reguły są bardziej nieśmiali od nas.
Być może to Ty popełniasz jakiś błąd. Jesteście jak papużki nierozłączki. Powinnaś to sprawdzić wywołując zazdrość.

Pod wieczór ubierz się wystrzałowo tak na seksi i powiedz że idziesz do.. koleżanki. Ale zająknij się przy tej informacji i zrób zmieszaną minę... Powiedz aby się nie denerwował gdy wrócisz póżno...

Ula

Miro i Mariola

Helka

Mariolo ja z moim Geniusiem na początku też miałam problemy. Do chałupy przychodził w nocy i grał mi do ucha na trąbce miłosnę serenady. To ja się wkurzyłam i powiedziałam szlaban. Ma spać w kuchni na kozetce.
Ty tak samo zrób. Jak chce spać z tymi bezwsydnymi zdjęciami to niech idzie do altany. Z chłopami trzeba krótko.

Joleczka

Ja mam nadzieję, że mimo zabronionego wstępu Mężczyznom do tego tematu, Mirek przeczyta i weżmie to sobie do serca. Mariolko trzymam kciuki.

Baba Jaga

W Waszym wieku dziewczyny to ja każdego chłopa rozpalałam jak w kotle.

Dżesika