Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joleczka
Użytkownik
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:15, 07 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
de Silva napisał: | Co prawda lubię takie żłośnice. Pozdrowienia dla Ciebie i Joleczki  |
Dziękuję. Od niedawna jestem mężatką. Nieraz spoglądam na mojego męża z pozycji panny. A mój mąż ani rusz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
de Silva
Gość
|
Wysłany: Wto 8:38, 08 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
[/quote]
Dziękuję. Od niedawna jestem mężatką. Nieraz spoglądam na mojego męża z pozycji panny. A mój mąż ani rusz. [/quote]
Joluś, może męża nie interesują już panny. Hahaha
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joleczka
Użytkownik
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:29, 08 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
[/quote]Joluś, może męża nie interesują już panny. Hahaha [/quote]
Mój mąż był na mnie obrażony po nocy poślubnej. W końcu wytłumaczyłam mężowi, że musiałam odmówić bo mi się akurat przytrafiło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
de Silva
Gość
|
Wysłany: Wto 12:11, 08 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Mój mąż był na mnie obrażony po nocy poślubnej. W końcu wytłumaczyłam mężowi, że musiałam odmówić bo mi się akurat przytrafiło... [quote][
O takie pierdoły nie ma co nawet drżeć kotów, w życiu są większe problemy i trzeba umieć stawić im czoła żeby małżeństwo się nie rozpadło.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joleczka
Użytkownik
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:56, 08 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Cytat: | [O takie pierdoły nie ma co nawet drżeć kotów, w życiu są większe problemy i trzeba umieć stawić im czoła żeby małżeństwo się nie rozpadło.  |
Tak, ale ja po trzech latach chodzenia obiecałam że dopiero w noc poślubną.
Powiedziałam wówczas mężowi kategorycznie nie. Zapytał dlaczego?
Odpowiedziałam no bo nie. Potem wytłumaczyłam mężowi na czym polega małżeństwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
de Silva
Gość
|
Wysłany: Wto 15:40, 08 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Cyt.
{Tak, ale ja po trzech latach chodzenia obiecałam że dopiero w noc poślubną.
Powiedziałam wówczas mężowi kategorycznie nie. Zapytał dlaczego?
Odpowiedziałam no bo nie. Potem wytłumaczyłam mężowi na czym polega małżeństwo.}
Od razu trzeba było wyjaśnić sprawę i nie byłoby niepotrzebnych spięć na samym początku.[/quote]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joleczka
Użytkownik
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:15, 08 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Od razu trzeba było wyjaśnić sprawę i nie byłoby niepotrzebnych spięć na samym początku.
To się tylko tak łatwo mówi. Wyjaśnić. Ja byłam dopiero od kilku godzin mężatką. Bez żadnego doświadczenia. Myślałam, że mąż domyśli się.
Po moich oczepinach gdy weszliśmy do sypialni, goście weselni zamilkli i było cicho. Stali pod drzwiami bo słyszałam szepty.
To jak mogłam tłumaczyć. Powiedziałam nie! i położyłam się spać.
Mój mąż po kilkunastu minutach wrócił do gości. Słyszałam oklaski i gratulacje. Byłam na męża zła, że nie śpi ze mną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Baba Jaga
Użytkownik
Dołączył: 07 Paź 2018
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: Łysa Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:18, 08 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Jolka masz i tak dużo szczęścia. Ja chciałam kilka razy wyjść za mąż i za każdym razem spędzałam noc przedślubną. A nad ranem każdy mówił, że już nie może. To po co mi taki mąż który odmawia kobiecie. Jolka, mężczyźni są jednorazowego użytku. Zresztą sama się przekonasz.
Jakbym nie wybrzydzała i nie przebierała to też miałabym męża.
Jolka, jaki jest taki jest ale swój. Jak nie może to daj mu czas na biologiczną odnowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:48, 08 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
cd...
… i poszli…
Poszli prosto do domu kelnerki…zamknęli drzwi i na trzy doby zniknęli…
...a ponieważ za równo dziewięć miesięcy kelnerka została mamą a Indianin tatą… możemy tylko domyślić się co on tam wtedy wyrabiali
Urodziły się...dwie dziewczynki… jedna starsza , podobna jak dwie krople wody do mamy…. a druga młodsza … czysty tata.
Dwa tygodnie później odbyły się huczne chrzciny i córeczkom nadano imiona… Monisia i Paulinka.
Radości nie było końca… kelnerka na urlopie macierzyńskim zajmowała się pociechami… a Indianin zarejestrował firmę – Przejażdżki w Czółnie po Odrze….interes kwitł!
Gdy wracał z pracy… włączał się w opiekę i wychowanie swoich ukochanych skarbów, … przewijał, kąpał, nosił na barana, podrzucał do sufitu…
..ale również uczył je podstaw życia...a więc strzelania łuku, rozpalania fajki… oraz innych tradycyjnych indiańskich zabaw.
… i co rusz powtarzał…. gdyby nie tęsknota za braćmi i siostrami… za ojczyzną, byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.
… i ta tęsknota sprawiła, że pewnego dnia wyszedł do sklepu po chleb…. I zniknął jak kamfora..
… zniknęło również jego czółno…
Możemy sobie wyobrazić jaki dramat przeżywała kelnerka…
cdn...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
de Silva
Gość
|
Wysłany: Śro 1:53, 09 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
[quote="Joleczka"
To się tylko tak łatwo mówi. Wyjaśnić. Ja byłam dopiero od kilku godzin mężatką. Bez żadnego doświadczenia. Myślałam, że mąż domyśli się.
Po moich oczepinach gdy weszliśmy do sypialni, goście weselni zamilkli i było cicho. Stali pod drzwiami bo słyszałam szepty.
To jak mogłam tłumaczyć. Powiedziałam nie! i położyłam się spać.
Mój mąż po kilkunastu minutach wrócił do gości. Słyszałam oklaski i gratulacje. Byłam na męża zła, że nie śpi ze mną.[/quote]
To jeszcze gdzieś są takie zwyczaje by po oczepinach stać pod drzwiami młodej pary?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
de Silva
Gość
|
Wysłany: Śro 1:56, 09 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Baba Jaga napisał: | Jolka masz i tak dużo szczęścia. Ja chciałam kilka razy wyjść za mąż i za każdym razem spędzałam noc przedślubną. A nad ranem każdy mówił, że już nie może. To po co mi taki mąż który odmawia kobiecie. Jolka, mężczyźni są jednorazowego użytku. Zresztą sama się przekonasz.
Jakbym nie wybrzydzała i nie przebierała to też miałabym męża.
Jolka, jaki jest taki jest ale swój. Jak nie może to daj mu czas na biologiczną odnowę. |
Za ostra jazda widać była każdego konia tak zajedziesz i potem nie ma na kim jeździć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Baba Jaga
Użytkownik
Dołączył: 07 Paź 2018
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: Łysa Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:07, 09 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Za ostra jazda widać była każdego konia tak zajedziesz i potem nie ma na kim jeździć.
Jolka jest młodą mężatką bez żadnego doświadczenia. Na naukach wbito Jej do głowy że tyko po ślubie i według ściśle określonych zaleceń i wskazań.
Kiedyś a być może do dziś zachowała się tradycja sprawdzania prześcieradła przez doświadczone mężatki.
Weselnicy muszą mieć pewność, że małżeństwo zostało skonsumowane.
Ważnym elementem jest krótki okrzyk oraz jęki. Dlatego para bywa na podsłuchu.
Mąż Jolki wyszedł z pokoju po kilku minutach. Dla weselników oznaczało, że nie bawił się w podchody i inne ceremonie. Obowiązek wykonał szybko, skutecznie i po męsku.
Wyszedł bo co miał robić całą noc z żoną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joleczka
Użytkownik
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:37, 09 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Słyszałam od sąsiadek dużo różnych często przeciwstawnych porad małżeńskich. Na przykład co do technik. Rumieniłam się gdy tego słuchałam że tak można. Inne stanowczo odradzały, bo mąż mógłby nabrać podejrzeń skąd to potrafisz.
A mój mąż nie posiada jakiejkolwiek fantazji erotycznej. Nie powiem, jest czuły i delikatny. Nie wiem jak ja mam mu to powiedzieć.
Chyba poproszę sąsiadkę aby nasi mężowie o tym sobie pogadali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pszczółka Maja
Użytkownik
Dołączył: 08 Paź 2018
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 69 razy Skąd: Majaland Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:50, 09 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Zew Krwi u Monisi i Paulinki zaczął się coraz silniej ujawniać. Płynęła w ich żyłach pół na pół krew indiańska i ślicznej kelnerki z portowej tawerny.
Na podwórku Helki i Gienka zawarły przyjaźń z naszym rodzonym Marsjankiem.
W szopie Marsjanek tajemnie budował statek kosmiczny a Monisia i Paulinka prawdziwe indiańskie czółno.
Do Odry wrzucały zakorkowane butelki z listami do swojego tatusia aby wrócił...
Przyszła wreszcie do skrzynki pocztowej wiadomość z Sapporo w języku japońskim. Po mozolnym odszyfrowaniu rysunków ktoś powiadamiał, że Indianina widziano na jednej z Wysp...
c.d.n.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
de Silva
Gość
|
Wysłany: Śro 12:57, 09 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Joleczka napisał: |
A mój mąż nie posiada jakiejkolwiek fantazji erotycznej. Nie powiem, jest czuły i delikatny. Nie wiem jak ja mam mu to powiedzieć.
Chyba poproszę sąsiadkę aby nasi mężowie o tym sobie pogadali.
 |
A jesteś pewna że mąż sąsiadki robi jej minetę? może umie tyle co Twój.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|