Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna www.rycerz.fora.pl
FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Kącik dla Gości
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 587, 588, 589 ... 703, 704, 705  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna -> Pokoik Gości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:37, 05 Sie 2021    Temat postu:

Miśka napisał:
Ula napisał:
Miśka napisał:
I poruszę jeszcze jedną kwestię. Teraz, po tym bonie wakacyjnym rodziny pojechały z dziećmi na wakacje.
Ok, nic nie mam przeciwko dzieciom ale do tego celu powinny zostać przeznaczone ośrodki rodzinne.
Czlowiek jedzie na urlop wypocząć a na głowę przywalono nam rozwrzeszczaną niewychowana dzieciarnię !!!!
Tragedia do kwadratu. Szlag człowieka trafia, kiedy podczas posiłku dzieciarnia biega, drze sie w nieboglosy a rodzice nie reagują, bo sami nie mają pojęcia jak winni sie zachować, wiec cóż mozna wymagać od dzieci ?
Cóż mozna wymagać od dzieci, kiedy rodzice zachowują się też głośno? Czy ja musze wysłuchiwać ich problemy rodzinne ?

Dziecko nie chce np jeść, rodzice ładują pokarm do buzi na siłę a dzieciak pluje i sie drze na cały glos .
Kopie i bije rodziców, totalne prostactwo . !!!! 😒


Dno !!!


No tak... Rząd PiS-u winny, bo rozdał bony tym "leniuchom, dzieciorobom" ... coby wzięli dzieci i w wakacje pojechali wypoczywać. Very Happy

Po prostu...DRAMAT! Very Happy

A tak na poważnie...Smile
Misiu Smile... od zawsze rodziny z dziećmi na urlopy jeżdżą w lipcu i sierpniu.
Natomiast osoby, które nie znoszą, kiedy rozbrykana dzieciarnia sypie im piaskiem albo piłkami po oczach, wrzeszczy... nie daje spokojnie poleżeć na leżakach...nota bene, ja tez do takich należę... planuje wyjazd na czerwiec lub wrzesień....
I wtedy tego typu problemów ... po prostu mądrze unika....


Tak, dramat.
Ja tez mam ochotę wypoczywac latem . Wszystko da się rozwiązać. Wiele krajów potrafi to zrobić, tylko Polacy jak zwykle cholerni egoiści.
Na zachodzie są ośrodki, które nie przyjmują rodzin z dziećmi.
Sa takie, które nastawione są wlasnie na dzieci, z pełnym zapleczem, z opiekunami, z osobami, które prowadzą zabawy z dziećmi, z odpowiednim wyżywieniem.
Można? Ano można, tylko my jak zwykle 100 lat za murzynami !!!


No pewnie... ale tak już jest, że normalna rodzina, która przez cały rok jest zabiegana, zapracowana.... potrzebuje też chociaż tygodnia, dwóch, żeby daleko od domu... pobyć i na luzie nacieszyć się sobą. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miśka
Gość






PostWysłany: Czw 22:45, 05 Sie 2021    Temat postu:

Ula napisał:
Miśka napisał:
Ula napisał:
Miśka napisał:
I poruszę jeszcze jedną kwestię. Teraz, po tym bonie wakacyjnym rodziny pojechały z dziećmi na wakacje.
Ok, nic nie mam przeciwko dzieciom ale do tego celu powinny zostać przeznaczone ośrodki rodzinne.
Czlowiek jedzie na urlop wypocząć a na głowę przywalono nam rozwrzeszczaną niewychowana dzieciarnię !!!!
Tragedia do kwadratu. Szlag człowieka trafia, kiedy podczas posiłku dzieciarnia biega, drze sie w nieboglosy a rodzice nie reagują, bo sami nie mają pojęcia jak winni sie zachować, wiec cóż mozna wymagać od dzieci ?
Cóż mozna wymagać od dzieci, kiedy rodzice zachowują się też głośno? Czy ja musze wysłuchiwać ich problemy rodzinne ?

Dziecko nie chce np jeść, rodzice ładują pokarm do buzi na siłę a dzieciak pluje i sie drze na cały glos .
Kopie i bije rodziców, totalne prostactwo . !!!! 😒


Dno !!!


No tak... Rząd PiS-u winny, bo rozdał bony tym "leniuchom, dzieciorobom" ... coby wzięli dzieci i w wakacje pojechali wypoczywać. Very Happy

Po prostu...DRAMAT! Very Happy

A tak na poważnie...Smile
Misiu Smile... od zawsze rodziny z dziećmi na urlopy jeżdżą w lipcu i sierpniu.
Natomiast osoby, które nie znoszą, kiedy rozbrykana dzieciarnia sypie im piaskiem albo piłkami po oczach, wrzeszczy... nie daje spokojnie poleżeć na leżakach...nota bene, ja tez do takich należę... planuje wyjazd na czerwiec lub wrzesień....
I wtedy tego typu problemów ... po prostu mądrze unika....


Tak, dramat.
Ja tez mam ochotę wypoczywac latem . Wszystko da się rozwiązać. Wiele krajów potrafi to zrobić, tylko Polacy jak zwykle cholerni egoiści.
Na zachodzie są ośrodki, które nie przyjmują rodzin z dziećmi.
Sa takie, które nastawione są wlasnie na dzieci, z pełnym zapleczem, z opiekunami, z osobami, które prowadzą zabawy z dziećmi, z odpowiednim wyżywieniem.
Można? Ano można, tylko my jak zwykle 100 lat za murzynami !!!


No pewnie... ale tak już jest, że normalna rodzina, która przez cały rok jest zabiegana, zapracowana.... potrzebuje też chociaż tygodnia, dwóch, żeby daleko od domu... pobyć i na luzie nacieszyć się sobą. Smile


Ależ niech się cieszą sobą, tylko dlaczego moim kosztem ? Kosztem mojego komfortu, ?

Wyjście jest , opisałam to powyżej. 😛
Powrót do góry
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:09, 06 Sie 2021    Temat postu:

Miśka napisał:
Ula napisał:
Miśka napisał:
Ula napisał:
Miśka napisał:
I poruszę jeszcze jedną kwestię. Teraz, po tym bonie wakacyjnym rodziny pojechały z dziećmi na wakacje.
Ok, nic nie mam przeciwko dzieciom ale do tego celu powinny zostać przeznaczone ośrodki rodzinne.
Czlowiek jedzie na urlop wypocząć a na głowę przywalono nam rozwrzeszczaną niewychowana dzieciarnię !!!!
Tragedia do kwadratu. Szlag człowieka trafia, kiedy podczas posiłku dzieciarnia biega, drze sie w nieboglosy a rodzice nie reagują, bo sami nie mają pojęcia jak winni sie zachować, wiec cóż mozna wymagać od dzieci ?
Cóż mozna wymagać od dzieci, kiedy rodzice zachowują się też głośno? Czy ja musze wysłuchiwać ich problemy rodzinne ?

Dziecko nie chce np jeść, rodzice ładują pokarm do buzi na siłę a dzieciak pluje i sie drze na cały glos .
Kopie i bije rodziców, totalne prostactwo . !!!! 😒


Dno !!!


No tak... Rząd PiS-u winny, bo rozdał bony tym "leniuchom, dzieciorobom" ... coby wzięli dzieci i w wakacje pojechali wypoczywać. Very Happy

Po prostu...DRAMAT! Very Happy

A tak na poważnie...Smile
Misiu Smile... od zawsze rodziny z dziećmi na urlopy jeżdżą w lipcu i sierpniu.
Natomiast osoby, które nie znoszą, kiedy rozbrykana dzieciarnia sypie im piaskiem albo piłkami po oczach, wrzeszczy... nie daje spokojnie poleżeć na leżakach...nota bene, ja tez do takich należę... planuje wyjazd na czerwiec lub wrzesień....
I wtedy tego typu problemów ... po prostu mądrze unika....


Tak, dramat.
Ja tez mam ochotę wypoczywac latem . Wszystko da się rozwiązać. Wiele krajów potrafi to zrobić, tylko Polacy jak zwykle cholerni egoiści.
Na zachodzie są ośrodki, które nie przyjmują rodzin z dziećmi.
Sa takie, które nastawione są wlasnie na dzieci, z pełnym zapleczem, z opiekunami, z osobami, które prowadzą zabawy z dziećmi, z odpowiednim wyżywieniem.
Można? Ano można, tylko my jak zwykle 100 lat za murzynami !!!


No pewnie... ale tak już jest, że normalna rodzina, która przez cały rok jest zabiegana, zapracowana.... potrzebuje też chociaż tygodnia, dwóch, żeby daleko od domu... pobyć i na luzie nacieszyć się sobą. Smile


Ależ niech się cieszą sobą, tylko dlaczego moim kosztem ? Kosztem mojego komfortu, ?

Wyjście jest , opisałam to powyżej. 😛



Misiu Smile
... taki już jest ten okrutny świat, że nieraz, żeby uniknąć czegoś, czego nie znosisz... w tym wypadku... rozkrzyczanych, rozbrykanych dzieci przebywających z rodzicami na wakacyjnym wypoczynku, trzeba wybierać...
- albo, świadomie przygotować się na stres...
- albo wybrać taki termin urlopu, w którym masz szanse komfortowo, w spokoju wypocząć.
- albo skorzystać z bogatych ofert światowych, które zapewnią Ci upragniony komfort.

Moja rodzina... kiedy dzieci były jeszcze w wieku przedszkolnym i szkolnym... a dokładniej do czasu, kiedy w ogóle chcieli z nami wyjeżdżać... to dwa razy w letnim sezonie... w lipcu lub sierpniu... korzystaliśmy z takiej przyjemności.
I nigdy, przenigdy nie przeszło nam nawet przez myśl, żeby nasze dzieci oddać pod opiekę... tzw. przypadkowych animatorów.

Dzieci rozrabiały, sypały piaskiem na prawo i lewo, kopały piłkę, budowały zamki z piasku, biegały w te i nazad z wiaderkiem napełnionym morską wodą... przy okazji część wody skapnęła na starsze, opalające się panie...
Które głośno wyrażały swoją dezaprobatę...
My, oczywiście przepraszaliśmy... no i tak dzień, po dniu...

Więc wiem jak to jest... i właśnie dlatego, lipiec i sierpień... odpuszczam.
Niech w tych miesiącach ... plaże będą czasem wypoczynku rodzin z dziećmi.

A ja, już od wielu lat ... na wczasy wyjeżdżam w czerwcu, lub we wrześniu...
... i mam pełny komfort. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ula dnia Pią 10:10, 06 Sie 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czytelnik
Użytkownik



Dołączył: 06 Lut 2021
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:18, 06 Sie 2021    Temat postu:

""Lemingi" w szoku. Atakowali Mateusza Morawieckiego, a okazało się, że Tusk także przepisał majątek na żonę

Wielkie zaskoczenie nie tylko w szeregach Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk przepisał swoje nieruchomości na żonę – podało wp.pl. Członek zarządu krajowego PO Robert Kropiwnicki stwierdził, że przepisanie majątku na żonę to naganna praktyka. Nazwał ją „pisowską”. Gdy dowiedział się, że chodzi o Tuska… zmienił zdanie.

Ostatnie publicznie dostępne oświadczenie majątkowe Donalda Tuska było w 2014 roku. Wówczas ówczesny premier zgromadził 152 tys. złotych i 2400 dolarów. Razem z zoną był właścicielem dwóch mieszkań o wielkości 40 oraz 65,5 metrów kwadratowych i działki letniskowej. Miał też Toyotę Auris z 2007 r.

Następnie Tusk wyjechał do pracy w Brukseli. Według Money.pl przez spędzone tam lata mógł zarobić 6,7 mln zł. A do tego dochodzą kolejne profity z racji pełnienia funkcji przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej.

Dziennikarze szukając majątku szefa PO przeglądali księgi wieczyste. Okazało się, że na początku 2021 roku Tusk nie miał nic, ani domów, ani mieszkań czy działek, nawet tych, które pojawiły się w ostatnim oświadczeniu majątkowym.

„Z ksiąg wieczystych, które przeglądaliśmy, wynika, że 17 sierpnia 2017 r. jeden z gdańskich notariuszy dokonał podziału majątku pomiędzy Małgorzatą Tusk a Donaldem Franciszkiem Tuskiem. W efekcie nieruchomości przeszły na własność małżonki byłego premiera”

– podało wp.pl.

Jak czytamy przepisane nieruchomości to dokładnie te, które były zgłoszone w oświadczeniu majątkowym w 2014 roku.

Portal podaje, że wśród tych nieruchomości znajduje się posiadłość letniskowa położona na Kaszubach w okolicach Kartuz. "Działka Tusków to 3056 metrów kwadratowych, z domkiem o wielkości 130 metrów kwadratowych i dostępem do niewielkiego stawu. W 2014 r. Donald Tusk w oświadczeniu majątkowym wycenił tę działkę letniskową na 150 tys. złotych" - czytamy. Z wyliczeń portalu wynika, że działka ta jest obecnie warta ok. pół miliona złotych

"Kolejna nieruchomość, którą były premier przepisał na żonę, to ich rodzinne mieszkanie w niewielkiej dwupiętrowej kamienicy w Sopocie, w dzielnicy Karlikowo" - wskazuje portal. Według szacunków ekspertów jest ono warte 1 mln 85 tys. 750 zł.

"Drugie mieszkanie, które Tusk przepisał na żonę, znajduje się dwa kilometry dalej, w dzielnicy Górny Sopot. To dwa pokoje z kuchnią, w sumie 40 metrów kwadratowych, tuż obok komendy policji" - donosi wp.pl. Jego wartość oceniono na 534 tys. 600 zł.
Politycy opozycji krytykują

Politycy byli zapytani o przepisywanie majątku na współmałżonków.

Przepisanie majątku na żonę przez polityka to naganna, typowo pisowska, praktyka
- powiedział Robert Kropiwnicki. Dodał, że ukrywanie własności to oszukiwanie wyborców.

Gdy dziennikarze sprecyzowali, że chodzi o przepisanie majątku na żonę Donalda Tuska, a zmienił zdanie.

Stwierdził, że przekazania dobytku w rodzinie Morawieckich i Tusków to "sytuacje nieporównywalne". Dodał, że dziennikarze czepiają się szczegółów.

W ocenie takiego zachowania stanowczo wypowiadała się również Katarzyna Lubnauer.
Gdy podjęłam decyzję o wejściu do polityki, rozmawialiśmy z mężem o podziale majątku. Stwierdziliśmy, że wyjęcie poza nawias majątku męża byłoby nieuczciwe, moralnie wątpliwe
- podkreślała.

Gdy dowiedziała się, że jest pytana o działania Donalda Tuska, a nie Mateusza Morawieckiego, zmieniła front. Stwierdziła nagle, że przepisanie majątku przez Morawieckiego na żonę oraz przepisanie majątku przez Tuska na żonę to "sprawy całkowicie nieporównywalne".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czytelnik
Użytkownik



Dołączył: 06 Lut 2021
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:21, 06 Sie 2021    Temat postu:

"10 lat od tajemniczej śmierci Leppera. Czarnecki: Znałem go. Nie wierzę w samobójstwo

Szef Samoobrony, b. wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona Andrzej Lepper został znaleziony martwy w warszawskiej siedzibie partii. Leppera – wiszącego na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego – znalazł jego zięć. Według wstępnej hipotezy przyczyną samobójstwa mogły być kłopoty finansowe – podawała wtedy prokuratura. W październiku 2012 r. prokuratura umorzyła śledztwo ws. śmierci Leppera, bo nie stwierdziła, aby ktokolwiek nakłaniał, bądź udzielał pomocy w targnięciu się szefa Samoobrony na życie. W te tłumaczenia nie wierzy jednak wiele osób, które osobiście znały Leppera.
Tajemnicza śmierć

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki ocenił, że „okoliczności śmierci Andrzeja Leppera były bardzo dziwne”. - Jego zwłoki czekały na sekcje trzy dni. Zginął w piątek, dopiero w poniedziałek sekcja była zrobiona, co oczywiście znacząco ją utrudniło - stwierdził.
Czarnecki: Nie wierzę w samobójstwo

- Znałem go i wiem, że jest typ ludzi, do których on należał, którzy nigdy nie popełniliby samobójstwa, nawet jeżeli byliby w najgorszych tarapatach finansowych czy osobistych. To nie był taki typ człowieka, który by się targnął na życie
- powiedział polityk.

- Prawdę mówiąc nie wierzę w samobójstwo
- podkreślił.
Sprawę trzeba wyjaśnić

Ryszard Czarnecki zaznaczył, że w jego ocenie tę sprawę należy wyjaśnić. - Nie wiem, czy to będzie możliwe, ale uważam że warto - stwierdził

Dopytywany o to, czy jego zdaniem prokuratura powinna wznowić śledztwo w tej sprawie, wyjaśnił, że nie wie, czy jest to możliwe. - Nie jestem prawnikiem, nie wiem, czy są do tego podstawy formalne - mówił.

- Uważam jednak, że ta sprawa jest bardzo tajemnicza. To był znany polityk, były wicepremier, były wicemarszałek Sejmu, swego czasu lider jednej z formacji tworzących rząd. W mojej ocenie ta sprawa została zamieciona pod dywan, a powinno być zupełnie inaczej
- zakończył europoseł Prawa i Sprawiedliwości."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czytelnik
Użytkownik



Dołączył: 06 Lut 2021
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:24, 06 Sie 2021    Temat postu:

"Tusk: Nie będę kandydował na prezydenta

Tusk wziął udział w czacie, podczas którego odpowiadał na pytania internautów. Został m.in. zapytany, czy zamierza kandydować w wyborach prezydenckich w 2025 roku. "Nie" - odpowiedział.

- Ja naprawdę wiem, jakie jest moje zadanie. Dobrze wiem, że dla wielu Polaków nie jestem wymarzonym politykiem. Nie jestem pewien, czy to byłby dobry pomysł. Poza tym mam swoje doświadczenia - przegrałem wybory prezydenckie, nie kandydowałem, znowu nie kandydowałem, choć byłem namawiany przez wielu w Polsce. Dajmy sobie z tym już spokój, nie będzie Tuska prezydenta
- zadeklarował."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miśka
Gość






PostWysłany: Pią 11:05, 06 Sie 2021    Temat postu:

Ula napisał:
Miśka napisał:
Ula napisał:
Miśka napisał:
Ula napisał:
Miśka napisał:
I poruszę jeszcze jedną kwestię. Teraz, po tym bonie wakacyjnym rodziny pojechały z dziećmi na wakacje.
Ok, nic nie mam przeciwko dzieciom ale do tego celu powinny zostać przeznaczone ośrodki rodzinne.
Czlowiek jedzie na urlop wypocząć a na głowę przywalono nam rozwrzeszczaną niewychowana dzieciarnię !!!!
Tragedia do kwadratu. Szlag człowieka trafia, kiedy podczas posiłku dzieciarnia biega, drze sie w nieboglosy a rodzice nie reagują, bo sami nie mają pojęcia jak winni sie zachować, wiec cóż mozna wymagać od dzieci ?
Cóż mozna wymagać od dzieci, kiedy rodzice zachowują się też głośno? Czy ja musze wysłuchiwać ich problemy rodzinne ?

Dziecko nie chce np jeść, rodzice ładują pokarm do buzi na siłę a dzieciak pluje i sie drze na cały glos .
Kopie i bije rodziców, totalne prostactwo . !!!! 😒


Dno !!!


No tak... Rząd PiS-u winny, bo rozdał bony tym "leniuchom, dzieciorobom" ... coby wzięli dzieci i w wakacje pojechali wypoczywać. Very Happy

Po prostu...DRAMAT! Very Happy

A tak na poważnie...Smile
Misiu Smile... od zawsze rodziny z dziećmi na urlopy jeżdżą w lipcu i sierpniu.
Natomiast osoby, które nie znoszą, kiedy rozbrykana dzieciarnia sypie im piaskiem albo piłkami po oczach, wrzeszczy... nie daje spokojnie poleżeć na leżakach...nota bene, ja tez do takich należę... planuje wyjazd na czerwiec lub wrzesień....
I wtedy tego typu problemów ... po prostu mądrze unika....


Tak, dramat.
Ja tez mam ochotę wypoczywac latem . Wszystko da się rozwiązać. Wiele krajów potrafi to zrobić, tylko Polacy jak zwykle cholerni egoiści.
Na zachodzie są ośrodki, które nie przyjmują rodzin z dziećmi.
Sa takie, które nastawione są wlasnie na dzieci, z pełnym zapleczem, z opiekunami, z osobami, które prowadzą zabawy z dziećmi, z odpowiednim wyżywieniem.
Można? Ano można, tylko my jak zwykle 100 lat za murzynami !!!


No pewnie... ale tak już jest, że normalna rodzina, która przez cały rok jest zabiegana, zapracowana.... potrzebuje też chociaż tygodnia, dwóch, żeby daleko od domu... pobyć i na luzie nacieszyć się sobą. Smile


Ależ niech się cieszą sobą, tylko dlaczego moim kosztem ? Kosztem mojego komfortu, ?

Wyjście jest , opisałam to powyżej. 😛



Misiu Smile
... taki już jest ten okrutny świat, że nieraz, żeby uniknąć czegoś, czego nie znosisz... w tym wypadku... rozkrzyczanych, rozbrykanych dzieci przebywających z rodzicami na wakacyjnym wypoczynku, trzeba wybierać...
- albo, świadomie przygotować się na stres...
- albo wybrać taki termin urlopu, w którym masz szanse komfortowo, w spokoju wypocząć.
- albo skorzystać z bogatych ofert światowych, które zapewnią Ci upragniony komfort.

Moja rodzina... kiedy dzieci były jeszcze w wieku przedszkolnym i szkolnym... a dokładniej do czasu, kiedy w ogóle chcieli z nami wyjeżdżać... to dwa razy w letnim sezonie... w lipcu lub sierpniu... korzystaliśmy z takiej przyjemności.
I nigdy, przenigdy nie przeszło nam nawet przez myśl, żeby nasze dzieci oddać pod opiekę... tzw. przypadkowych animatorów.

Dzieci rozrabiały, sypały piaskiem na prawo i lewo, kopały piłkę, budowały zamki z piasku, biegały w te i nazad z wiaderkiem napełnionym morską wodą... przy okazji część wody skapnęła na starsze, opalające się panie...
Które głośno wyrażały swoją dezaprobatę...
My, oczywiście przepraszaliśmy... no i tak dzień, po dniu...

Więc wiem jak to jest... i właśnie dlatego, lipiec i sierpień... odpuszczam.
Niech w tych miesiącach ... plaże będą czasem wypoczynku rodzin z dziećmi.

A ja, już od wielu lat ... na wczasy wyjeżdżam w czerwcu, lub we wrześniu...
... i mam pełny komfort. Very Happy


Ula, przeciez nikt nikogo tam nie daje pod opiekę.
Rodzice np wypoczywają wokół basenów lub na plaży a animator zajmuje się dziećmi na ich oczach.
Zabawy w basenie dziecięcym, przy basenie, na plaży czy np na placu zabaw. Naprawdę to frajda dla dzieci ogromna.
Konkursy, gimnastyka w basenie , gra w piłkę, badmintona, , konkurs z latawcami
Jest kilku animatorów zawsze , konkursy piosenek , muzyka .
dziecięca .
Gdybyśmy nie uczestniczyli z wnukiem w takich zabawach, nie zabierałabym głosu.

Dzisiaj koniec, wracamy za chwilę jeszcze kawka i fruuu.
Zarezerwowaliśmy nasz hotel na przyszły rok, z terminami wolnych pokoi juz bardzo ciężko, jakoś się udało wcisnąć zobaczymy, czy pandemia pozwoli.


Przyjemnego dnia 😊😁😊 , droga do Koszalina ok, obwodnica Słupska tez ok ale reszta to dooopowata masakra.
Ktoś kiedyś powiedział, do czego nam autostrady i S-KI, jak się siedzi w domu, to rzeczywiście ma się minimalne potrzeby.
Na szczęście Polacy juz złapali bakcyla , tylko drogi za PISu tego bakcyla niestety nie złapały.

Hejka 😊
Powrót do góry
S.A.-D.
Użytkownik



Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 254 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:26, 06 Sie 2021    Temat postu:

Czytelnik napisał:
""Lemingi" w szoku. Atakowali Mateusza Morawieckiego, a okazało się, że Tusk także przepisał majątek na żonę

Wielkie zaskoczenie nie tylko w szeregach Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk przepisał swoje nieruchomości na żonę – podało wp.pl. Członek zarządu krajowego PO Robert Kropiwnicki stwierdził, że przepisanie majątku na żonę to naganna praktyka. Nazwał ją „pisowską”. Gdy dowiedział się, że chodzi o Tuska… zmienił zdanie.

Ostatnie publicznie dostępne oświadczenie majątkowe Donalda Tuska było w 2014 roku. Wówczas ówczesny premier zgromadził 152 tys. złotych i 2400 dolarów. Razem z zoną był właścicielem dwóch mieszkań o wielkości 40 oraz 65,5 metrów kwadratowych i działki letniskowej. Miał też Toyotę Auris z 2007 r.

Następnie Tusk wyjechał do pracy w Brukseli. Według Money.pl przez spędzone tam lata mógł zarobić 6,7 mln zł. A do tego dochodzą kolejne profity z racji pełnienia funkcji przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej.

Dziennikarze szukając majątku szefa PO przeglądali księgi wieczyste. Okazało się, że na początku 2021 roku Tusk nie miał nic, ani domów, ani mieszkań czy działek, nawet tych, które pojawiły się w ostatnim oświadczeniu majątkowym.

„Z ksiąg wieczystych, które przeglądaliśmy, wynika, że 17 sierpnia 2017 r. jeden z gdańskich notariuszy dokonał podziału majątku pomiędzy Małgorzatą Tusk a Donaldem Franciszkiem Tuskiem. W efekcie nieruchomości przeszły na własność małżonki byłego premiera”

– podało wp.pl.

Jak czytamy przepisane nieruchomości to dokładnie te, które były zgłoszone w oświadczeniu majątkowym w 2014 roku.

Portal podaje, że wśród tych nieruchomości znajduje się posiadłość letniskowa położona na Kaszubach w okolicach Kartuz. "Działka Tusków to 3056 metrów kwadratowych, z domkiem o wielkości 130 metrów kwadratowych i dostępem do niewielkiego stawu. W 2014 r. Donald Tusk w oświadczeniu majątkowym wycenił tę działkę letniskową na 150 tys. złotych" - czytamy. Z wyliczeń portalu wynika, że działka ta jest obecnie warta ok. pół miliona złotych

"Kolejna nieruchomość, którą były premier przepisał na żonę, to ich rodzinne mieszkanie w niewielkiej dwupiętrowej kamienicy w Sopocie, w dzielnicy Karlikowo" - wskazuje portal. Według szacunków ekspertów jest ono warte 1 mln 85 tys. 750 zł.

"Drugie mieszkanie, które Tusk przepisał na żonę, znajduje się dwa kilometry dalej, w dzielnicy Górny Sopot. To dwa pokoje z kuchnią, w sumie 40 metrów kwadratowych, tuż obok komendy policji" - donosi wp.pl. Jego wartość oceniono na 534 tys. 600 zł.
Politycy opozycji krytykują

Politycy byli zapytani o przepisywanie majątku na współmałżonków.

Przepisanie majątku na żonę przez polityka to naganna, typowo pisowska, praktyka
- powiedział Robert Kropiwnicki. Dodał, że ukrywanie własności to oszukiwanie wyborców.

Gdy dziennikarze sprecyzowali, że chodzi o przepisanie majątku na żonę Donalda Tuska, a zmienił zdanie.

Stwierdził, że przekazania dobytku w rodzinie Morawieckich i Tusków to "sytuacje nieporównywalne". Dodał, że dziennikarze czepiają się szczegółów.

W ocenie takiego zachowania stanowczo wypowiadała się również Katarzyna Lubnauer.
Gdy podjęłam decyzję o wejściu do polityki, rozmawialiśmy z mężem o podziale majątku. Stwierdziliśmy, że wyjęcie poza nawias majątku męża byłoby nieuczciwe, moralnie wątpliwe
- podkreślała.

Gdy dowiedziała się, że jest pytana o działania Donalda Tuska, a nie Mateusza Morawieckiego, zmieniła front. Stwierdziła nagle, że przepisanie majątku przez Morawieckiego na żonę oraz przepisanie majątku przez Tuska na żonę to "sprawy całkowicie nieporównywalne".



Oto majątek Mateusza i Iwony Morawieckich.

Iwonę i Mateusza Morawieckich odnaleźliśmy w 24 księgach wieczystych. Żona premiera ma między innymi dwa mieszkania na warszawskim Mokotowie, 15 hektarów ziemi we Wrocławiu, półhektarową działkę nad Bzurą, a także dwa mieszkania i lokal użytkowy w kamienicy przy wrocławskim rynku. Szacunkowa wartość majątku premiera i jego żony to ok. 40 mln zł.

● W grudniu 2013 roku Mateusz i Iwona Morawieccy zawarli umowę o podziale majątku. Od tego czasu premier nie musi wykazywać w oświadczeniach majątkowych nieruchomości, które należą do jego żony.

● Dziennikarze Wirtualnej Polski ustalili, ile i jakie nieruchomości należały do premiera przed podziałem majątku. I jakie nieruchomości ma dziś żona szefa rządu. Morawieccy mają między innymi 5 mieszkań, 3 domy i kilkanaście hektarów ziemi oraz oszczędności o łącznej szacowanej wartości ok. 40 mln złotych.

Majątek polityków jest jawny. Mateusz Morawiecki składa regularnie oświadczenia majątkowe. W ostatnim dokumencie umieszczonym na stronie Sejmu 30 kwietnia 2020 r. (Morawiecki jest nie tylko premierem, lecz także posłem) czytamy, że premier jest właścicielem dwóch domów o wartości 5 mln zł, ma mieszkanie w Warszawie warte 1,1 mln zł, jest współwłaścicielem segmentu wartego 1,2 mln zł, a także ma działkę rolną o powierzchni 2 hektarów. Jej wartość szacuje na 200 tys. zł.
Wokół majątku Mateusza Morawieckiego przez lata narosło wiele kontrowersji. A dokładniej: wokół podziału majątku państwa Morawieckich, do którego doszło w 2013 roku. Umowa datowana jest na 20 grudnia 2013 r. Dwa miesiące wcześniej przyszły premier otrzymał Krzyż Wolności i Solidarności z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego. Kilka miesięcy wcześniej był też wymieniany jako kandydat na ministra skarbu w rządzie Donalda Tuska. Kariera w rządzie PiS była dopiero przed nim.

W efekcie podziału majątku część nieruchomości, na które małżeństwo zapracowało wspólnie, trafiło do żony premiera. I ten dobytek nie znajduje się w żadnych oświadczeniach majątkowych.

Dziennikarze wyręczają polityków
Wirtualna Polska jako pierwsza ujawnia, jakie nieruchomości ma lub miała żona premiera. Uznaliśmy, że realizujemy w ten sposób ważny cel społeczny. Premier wielokrotnie podkreślał, że jawność życia publicznego jest dla niego szalenie istotna.

- Jest podstawowa zasada, którą zawsze warto stosować: jeśli nie wiesz, jak się zachować, zachowaj się przyzwoicie. Przyzwoitym jest stan, w którym społeczeństwo wie, co ma premier i jego najbliżsi. Dziennikarze, którzy wyręczają polityków w pokazywaniu czarnego na białym, postępują godnie - uważa prof. Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, była sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego, pierwsza rzeczniczka praw obywatelskich. Cały wywiad z prof. Ewą Łętowską publikujemy tutaj.

Wtóruje jej prof. Mariusz Bidziński, wykładowca na Wydziale Prawa SWPS Uniwersytetu Humanistycznospołecznego, radca prawny, wspólnik w kancelarii Chmaj i Wspólnicy.

- Obowiązek składania oświadczeń majątkowych pełni rolę antykorupcyjną. Gdy jednak poza systemem pozostaje majątek osób najbliższych, system jest dziurawy - mówi.

Oczywiście nie mamy pewności, że opisujemy wszystkie nieruchomości Morawieckich. Innymi słowy, na pewno Mateusz i Iwona Morawieccy nie mają mniej niż pokazujemy. Ich majątek może być natomiast większy.

Zaznaczmy: opisywane przez nas nieruchomości to wyłącznie te, które znajdują się na terytorium naszego kraju. Działki i domy znajdujące się za granicą nie są ujawniane w polskich księgach wieczystych. Nie wiemy, czy Iwona Morawiecka ma jakikolwiek majątek poza Polską. Mateusz Morawiecki - jak zakładamy - nie ma, gdyż musiałby wówczas wskazać go w oświadczeniu majątkowym.

Nie mamy też informacji, czy - i ewentualnie ile - pieniędzy ma żona premiera.

Stan własności Morawieckich został przez nas wielokrotnie sprawdzony w bazie Elektronicznych Ksiąg Wieczystych, prowadzonej przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Dostęp do niej ma każdy. Pozyskiwanie z niej informacji, po wpisaniu numeru księgi, jest zupełnie legalne.

Opis metody
Poniżej opisujemy nieruchomości Iwony Morawieckiej, do których dotarliśmy. Wymieniamy także te, które są wspólną własnością z Mateuszem Morawieckim lub tylko własnością premiera.

W każdym przypadku staraliśmy się oszacować wartość nieruchomości. W tym celu skorzystaliśmy z usług serwisu Cenatorium. Można z niego pobrać dane o konkretnych transakcjach na rynku nieruchomości pozyskane z różnych źródeł publicznych. To system, z którego korzystają banki, firmy ubezpieczeniowe i deweloperzy. W każdym przypadku pobieraliśmy 10 najświeższych transakcji dotyczących podobnego rodzaju nieruchomości (czyli domów, mieszkań lub działek niezabudowanych) w danej okolicy i wyciągaliśmy z nich średnią cenę za metr kwadratowy. Następnie obliczaliśmy szacunkową wartość nieruchomości Morawieckich.

Hektary na początek

Zacznijmy od zdecydowanie najcenniejszego elementu majątku. To działki o wielkości 14,8 oraz 0,19 hektara przy ulicy Mokronoskiej we Wrocławiu, należące w stu procentach do Iwony Morawieckiej.

Według informacji z planu zagospodarowania przestrzennego dopuszcza się na nich "aktywność gospodarczą". Przez jedną działkę ma też przebiegać planowana przez miasto droga. Wartość działki żony premiera można oszacować na 12,8 mln zł. Przy czym to ostrożny szacunek.

W czerwcu 2019 r. wartość działki rzeczoznawca majątkowy oszacował na 14,3 mln zł. Gdyby zaś powstała tam droga, która jest przewidziana w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, nieruchomość, podzielona na części, mogłaby być warta nawet trzy razy tyle co teraz. Wokół drogi mogłaby powstać cała infrastruktura dla przejeżdżających kierowców.

Po raz pierwszy historię tej działki opisał w 2019 r. Jacek Harłukowicz w "Gazecie Wyborczej". W 1999 r. nieruchomość trafiła w ręce parafii pw. św. Elżbiety w ramach rozliczeń Kościoła z państwem. Trzy lata później za 700 tys. zł kupiło ją małżeństwo Morawieckich. Harłukowicz opisywał zeznania, które w sprawie działki składał w prokuraturze Mateusz Morawiecki. Śledczy bowiem postawili kilka lat po transakcji zarzuty urzędnikom Agencji Nieruchomości Rolnych, którzy przekazali Kościołowi działki przeznaczone pod inwestycje.

“O możliwości nabycia działek na Oporowie dowiedziałem się od księdza kardynała Henryka Gulbinowicza. Moja rodzina od wielu lat dobrze zna księdza kardynała i z tego powodu ja czasami bywam u niego w gościnie. Pod koniec lat 90. głośno było o możliwości nabycia nieruchomości od Kościoła i ja, słysząc te informacje, zapytałem w czasie któregoś spotkania z księdzem kardynałem o takie nabycie” - zeznawał premier.

Mateusz Morawiecki przestał być współwłaścicielem działki po podziale majątku w 2013 roku.

Urocza średniowieczna uliczka

Podążając tropem kolejnych nieruchomości państwa Morawieckich, pozostajemy we Wrocławiu, jednak tym razem z przemysłowych przedmieść przenosimy się do centrum miasta. Wytyczona jeszcze w średniowieczu uliczka Oławska zaczyna się w południowo-wschodnim narożniku wrocławskiego rynku i przez 600 metrów biegnie na wschód. Swoje włości mają tu państwo Morawieccy. A właściwie już tylko pani Iwona, bo majątek przy Oławskiej też został objęty podziałem w 2013 r.


Żona premiera ma tu w jednej z kamienic kawalerkę na poddaszu o powierzchni 53,9 m2. Ma również kolejne 75-metrowe mieszkanie z dwoma pokojami.

Z bazy Cenatorium wynika, że w transakcjach dotyczących lokali mieszkalnych w ścisłym centrum Wrocławia, zawartych od stycznia 2020 roku, za metr kwadratowy płacono średnio 9171 zł. To oznacza, że kawalerkę Iwony Morawieckiej można wycenić na 494 tys. zł, a większe mieszkanie na 688 tys. zł.

W kamienicy przy Oławskiej znajduje się jeszcze lokal użytkowy o powierzchni 226,5 m2 należący do Iwony Morawieckiej. Średnia cena transakcji za tego typu lokale w okolicy Oławskiej według danych Cenatorium to 4997 zł. Co daje szacowaną wartość lokalu 1,3 mln zł.

Powrót na przedmieścia

A teraz wracamy na przedmieścia Wrocławia. Tu na osiedlu Muchobór Wielki lądujemy przy ul. Trawowej. W jednym z nowoczesnych bloków malutką kawalerkę (o powierzchni 29,4 m2) w 2012 roku kupili Mateusz i Iwona Morawieccy.

Po podziale majątku jedyną właścicielką została Iwona. Dziesięć ostatnich zarejestrowanych transakcji na lokalach mieszkalnych w tej okolicy zawarto za średnio 6073 zł za m2. Daje to szacunkową wartość kawalerki Iwony Morawieckiej 178 tys. zł.

Na tym samym osiedlu, ale w zdecydowanie lepszej okolicy, zabudowanej luksusowymi segmentami, Morawieccy mają wspólne mieszkanie w zabudowie szeregowej. Kupili je w 2003 roku

Na działce o wielkości 377 m2 stoi segment, który według deklaracji premiera z oświadczenia majątkowego ma 180 m2, a jego 50 proc. należące do Mateusza Morawieckiego jest warte 600 tys. złotych. Dziesięć transakcji zawartych w okolicy w roku 2020 opiewało średnio na 7526 zł za m2. Przyjmując deklarowaną przez premiera wielkość segmentu, otrzymujemy wartość nieruchomości na poziomie 1,35 mln zł.
Aktualnie w segmencie Morawieckich prowadzona jest działalność gospodarcza. W 2018 r. zmienił się najemca. Według danych portalu otodom.pl, za wynajem lokalu użytkowego o podobnej wielkości w tej okolicy trzeba zapłacić pomiędzy 4900 a 7400 zł za miesiąc. Do segmentu dołączone są cztery działki, w których Morawieccy mają cząstkowe udziały. Znajdują się na nich drogi dojazdowe do posiadłości i wspólna infrastruktura osiedlowa. Ich wartość w oderwaniu od nieruchomości, na której stoi lokal mieszkalny jest zerowa, więc pomijamy ich wycenę.

Kolejną działkę znajdujemy w Żernikach Wrocławskich, czyli wsi sąsiadującej od południa z Wrocławiem. Tu 11 tys. 318 m2 gruntów ornych kupiła w 2012 roku sama Iwona Morawiecka. Od stycznia 2020 roku zaraportowano w tej okolicy cztery transakcje dotyczące gruntów ornych. Średnia za metr kwadratowy: 107 zł. To oznacza, że działka w Żernikach może być warta 1,2 mln zł.

Aktorska transakcja
Pozostańmy jeszcze przez chwilę na Dolnym Śląsku, żeby opowiedzieć o nieruchomościach, których państwo Morawieccy już nie mają, a po których pozostał ślad w księgach wieczystych. "Thespian” po angielsku oznacza "aktorski". Tak został nazwany budynek przy placu Powstańców Śląskich we Wrocławiu, zaprojektowany przez firmę Maćków Pracownia Projektowa.

Luksusowy apartamentowiec to jeden z lepszych adresów w stolicy Dolnego Śląska. Kosztował 90 mln zł, dostał II nagrodę na Międzynarodowym Biennale dla Młodych Architektów Leonardo Award w 2009 roku. Był też nominowany do Nagrody Budynek Roku przyznawanej przez Światowy Festiwal Architektury we Wrocławiu.

W marcu 2014 roku Iwona Morawiecka kupiła tu lokal użytkowy zlokalizowany na parterze, o wielkości 118,3 m2. Sprzedała go w październiku 2015 r. wrocławskiemu biznesmenowi.

W tym przypadku nie musimy szacować wartości transakcji - z ogólnodostępnych baz wiemy, że Iwona Morawiecka w 2014 roku zapłaciła za lokal w Thespianie 946 400 zł, a po ponad roku sprzedała go za 1 015 980 zł.

Remont idzie na sprzedaż
Kolejna nieruchomość sprzedana przez Iwonę Morawiecką leży na estetycznych antypodach do Thespiana. Obskurny pawilon przy Placu Grunwaldzkim 18-20 na wrocławskim "Manhattanie" szpeci miasto, zwłaszcza na tle znajdującej się po drugiej stronie ulicy galerii handlowej. Kiedyś mieścił się tu klub studencki Remont powiązany z pobliską Politechniką Wrocławską.

Trudno powiedzieć po co i za ile Morawieccy kupili lokal użytkowy o wielkości 658 m2, składający się m.in. z kuchni, szatni, wentylatorni, natrysków i wielu korytarzy, który po podziale majątku stał się wyłączną własnością żony premiera. Wiadomo, że od 2017 roku bar prowadził tam Bogdan Szagdaj. W 2019 roku przemianował lokal na Bar Remont.

W sierpniu 2020 roku Szagdaj odkupił lokal od Iwony Morawieckiej. Ile mógł zapłacić? Średnia z dziesięciu transakcji dokonanych w okolicy na lokalach użytkowych to 7015 zł za metr. Daje to łącznie szacunkowo 4,6 mln zł. Ale według naszych rozmówców z branży nieruchomości ze względu na kiepski stan budynku rozsądniej byłoby szacować jego wartość na ok. 2,5 mln zł.

Wzmianka znajdująca się w księdze wieczystej sugeruje, że Bogdan Szagdaj już sprzedał zakupiony niedawno lokal. Nie znamy jednak szczegółów transakcji.

Co ciekawe, Szagdaj kilkanaście lat wcześniej był właścicielem kawałka 15-hektarowej działki (opisywanej powyżej) na Oporowie. Po pewnym czasie odsprzedał Morawieckim tenże kawałek.

Warszawski świt
Morawieccy zgromadzili też pokaźny majątek w Warszawie.

Najistotniejszym jego składnikiem jest duże mieszkanie na mokotowskim osiedlu Marina. A w zasadzie ponad 300-metrowy apartament. Jego wartość można oszacować na ok. 5,5 mln zł. Pod tym adresem w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wpisana jest działalność Iwony Morawieckiej. Data wpisu to maj 2008 roku. Wskazany rodzaj działalności to “wynajem i zarządzanie nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi”.

Morawieccy dokonali zakupu nieruchomości wspólnie w 2008 roku. Kilka lat później całość stała się własnością Iwony Morawieckiej.

W księdze wieczystej znajduje się informacja, że na zakup mieszkania zaciągnięty został kredyt hipoteczny na 30 lat we franku szwajcarskim. Suma hipoteki wynosi ponad 1,7 mln franków szwajcarskich, co daje dziś ponad 7 mln zł. Nie oznacza to jednak, że na tyle zaciągnięty został kredyt - kwota kredytu najprawdopodobniej była mniejsza.

Co ciekawe, Morawiecki ma udziały w drodze dojazdowej do osiedla, która prowadzi przez ulicę Racławicką. Sytuacja wygląda więc tak, że premier jest współwłaścicielem drogi do zamkniętego osiedla, na którym nie ma żadnej nieruchomości.

- Jedyne rozsądne wytłumaczenie jest takie, że państwo Morawieccy przy podziale majątku zapomnieli o przekazaniu pani Iwonie udziałów pana Mateusza w drodze dojazdowej - mówi nam doświadczony notariusz.

Zdaniem jednego z naszych rozmówców, Mateusz Morawiecki powinien w oświadczeniu majątkowym wpisać współwłasność drogi dojazdowej do osiedla. Zdaniem wspomnianego wyżej notariusza należy to jednak uznać za czepialstwo, gdyż droga ta, w oderwaniu od lokali do których prowadzi, nie ma żadnej wartości.

Morawieccy mają także dwa mieszkania przy ul. Konstruktorskiej, w sercu tzw. Mordoru, czyli stołecznej mekki korporacji.

Jedno z mieszkań - trzy pokoje, ponad 71 metrów kwadratowych - jest wyłączną własnością Mateusza Morawieckiego. Wycenia je na 1,1 mln zł.

Drugie mieszkanie, znajdujące się tuż obok pierwszego, to z kolei własność Iwony. Kupiła je samodzielnie w 2016 r. Lokal ma 62,9 m2. Składają się na to dwa pokoje z aneksem kuchennym, łazienką i wc. Średnia z 10 ostatnich zaraportowanych transakcji z tamtej okolicy to 13299 zł za metr kwadratowy. Daje to szacowaną wartość mieszkania 836,5 tys. zł.

Blisko natury
Morawieccy mają też nieruchomości letnie.

W nadmorskich Dębkach premier ma 100-metrowy dom usytuowany blisko plaży, na działce o wielkości 2497 metrów kwadratowych. Do tego udział w działce, przez którą biegnie droga do jego posiadłości. W oświadczeniu majątkowym z 2020 r. Mateusz Morawiecki wycenił całość na ok. 3-3,5 mln zł.

Dom w Dębkach zasłynął, gdy "Newsweek" ujawnił, że premier w czasie wakacji bardzo często latał do Trójmiasta rządowym samolotem, żeby stamtąd w obstawie funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa pędzić nad morze. Zresztą, na sąsiedniej działce funkcjonariusze SOP mieli swoją przyczepę kempingową, z której pilnowali szefa rządu.

Żona premiera jest z kolei właścicielką półhektarowej działki nad Bzurą, graniczącej z rzeką. Przeznaczenie działki: grunty orne. Wcześniej nieruchomość należała do obojga małżonków. I ją jednak premier przekazał Iwonie w ramach podziału majątku. Wartość nieruchomości można szacować na ok. 250 tys. zł.

Wakacje premier może spędzać też w położonym 20 km na północ od Wrocławia Golędzinowie. Na co dzień mieszka tam siostra premiera Anna Morawiecka. W 2018 roku próbowała nawet przejąć władzę w gminie, ale w wyborach na burmistrza Oborników Śląskich poniosła porażkę. Jej konkurent zdobył 6615 głosów, przy 2935 głosach na Morawiecką.

W Golędzinowie, tuż pod lasem, na skraju wsi, przy ulicy Kornelówka położona jest nieruchomość o wielkości 0,46 hektara. Mateusz Morawiecki w księdze wieczystej figuruje jako właściciel działki od 1994 roku. Posiadłość osłonięta jest ze wszystkich stron drzewami, znajduje się na niej dom o wielkości 150 m2 oraz mniejsze domki letniskowe. W oświadczeniu majątkowym premier wycenił wartość całości na 1,9 mln zł.

Pozostałe nieruchomości to przede wszystkim drogi dojazdowe do domów, które znajdują się w innych księgach wieczystych. Ich realna wartość, w oderwaniu od budynków, jest bliska zeru.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miśka
Gość






PostWysłany: Pią 11:55, 06 Sie 2021    Temat postu:

Mysle także SAD, , ze przede wszystkim należałoby napisać rzecz najważniejszą.
D. Tusk dochody ma z pensji za pracę a nie z krętacwa jak Morawiecki, Obajtek i inne pisiory
On się rownież nie uwłaszczył na polskim majątku tak, jak Kaczki
Powrót do góry
Założyciel Forum Rycerz
Gość






PostWysłany: Pią 12:36, 06 Sie 2021    Temat postu:

Nie podniecajmy się majątkami polityków.
Podatki trzeba płacić. W Ameryce za niepłacenie podatków nawet sam Al Capone poszedł do więzienia.

Najsurowszy jest fiskus. Nie wybaczy nawet złotówki. To machina nie do obalenia.
Powrót do góry
S.A.-D.
Użytkownik



Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 254 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:18, 06 Sie 2021    Temat postu:

Miśka napisał:
Mysle także SAD, , ze przede wszystkim należałoby napisać rzecz najważniejszą.
D. Tusk dochody ma z pensji za pracę a nie z krętacwa jak Morawiecki, Obajtek i inne pisiory
On się rownież nie uwłaszczył na polskim majątku tak, jak Kaczki


Dokładnie Misiulinko, tak właśnie jest Confused Miałam o tym wspomnieć, ale jakoś przemilczałam tę kwestię. Gdyż jestem przekonana, że społeczeństwo polskie wie o tym doskonale.

A tak apropos, mi mężczyzna nie imponuje urodą jak i zasobnym portfelem, jak ktoś tu napisał, że większości kobiet na to zwraca uwagę i takich wybiera, dla mnie mężczyzna musi mieć w sobie to COŚ, być inteligentnym, opiekuńczym, kulturalnym człowiekiem. A przede wszystkim szanującym z szacunkiem kobietę i rozumiejącym jej psychikę, widzieć w niej partnera na życie, a nie traktować ją jak swoją własność i usługującą mu osobę. To tyle.

Kaczki to dno, tak jak napisałaś i kilo mułu Razz Wink Very Happy

ps. nie wspomniałam o wodorostach, bo wodorosty są smaczne i zdrowe do jedzenia Razz Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez S.A.-D. dnia Pią 13:23, 06 Sie 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Założyciel Forum Rycerz
Gość






PostWysłany: Pią 15:20, 06 Sie 2021    Temat postu:

No dobrze. Ale jak polityk pracuje że ma takie delikatne paluszki. Tak jak ksiądz podający ze złotego kielicha natchnienie. Very Happy
Powrót do góry
Założyciel Forum Rycerz
Gość






PostWysłany: Pią 15:24, 06 Sie 2021    Temat postu:

Tyle tylko, że te delikatne paluszki często waniają jakimś znanym odorkiem.
Powrót do góry
Założyciel Forum Rycerz
Gość






PostWysłany: Pią 17:28, 06 Sie 2021    Temat postu:

Nie znam się na polityce. Ale tak sobie myślę, że pan Donald oddelegowany został do przejęcia władzy.

To jakby misja. Ale misjonarze delegowani na obce kontynenty spotykali się z tubylcami których kultura była zupełnie odmienna.

Po latach ciężkiej pracy misjonarskiej pan Donald zapomniał o naszej rodzimej kulturze.

Przystojny i dość młody jeszcze polityk. Kariera polityczna przed przed nim.

Ale na emeryturze. Po osiągnięciu 70 lat Teraz potrzebujemy każdych rąk do pracy.

Wink
Powrót do góry
Miśka
Gość






PostWysłany: Pią 19:43, 06 Sie 2021    Temat postu:

ULA !!!

Rozmawiałam przed chwilą z ogrodnikiem- fachowcem .
Na te Twoje bukszpany musisz kupić środek MOWENTO

Opryskujesz nim TYLKO !!! rośliny ozdobne , nie wolno warzyw ani owoców. To nowy środek V- tej generacji, który zwalcza wszelkie szkodniki.
Możesz zrobić teraz oprysk, a potem za 4-5 miesięcy, nie wcześniej.
Ten środek utrzymuje się w roślinie 2-2,5 miesiący. Przechodzi poprzez liście, do całego jej "krwioobiegu"

Tylko pamiętaj 100% roślin- wyłącznie OZDOBNYCH

Oprysk robi się tylko 2 x w roku

To na tyle, biegam do córki, obowiązki czekają. Bedę u niej spała 2 tygodnie a mąż u nas . Totalna separacja Laughing Laughing Laughing

Oczywiście w dzień podjadę do siebie, poprzytulać i nakarmić Laughing
no i oczywiście popracować- SAMO NIC SIĘ NIE ZROBI Smile))

3majcie się Smile


Ostatnio zmieniony przez Miśka dnia Pią 19:45, 06 Sie 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna -> Pokoik Gości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 587, 588, 589 ... 703, 704, 705  Następny
Strona 588 z 705

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin