 |
www.rycerz.fora.pl FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:45, 31 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Stejsi napisał: | Hej dziewczyny u mnie w domu istny szpital. Mała mi padła dosłownie. Objawy wskazywały na covid. Co ja przeżyłam to tylko ja wiem okazało się że ukryte zapalenie prawego płuca. Uważajcie na siebie bo sytuacja nie wygląda ciekawie. Tylko dlatego że ja zaszczepiłam dwiema dawkami, lekarz zgodził się przebadać bo już wysyłali nas dalej na testy.
Buziaki  |
Cześć Steysi
Wyobrażam sobie, jaki przeżyłaś koszmar dopóki nie została postawiona prawdziwa diagnoza co dzieje się z Córką Jedno wiem na 100%, że nie zawsze lekarz wyłapie (wysłucha) stetoskopem zapalenie płuc, czy jednego z płuc). Tomografia niestety też choć w mniejszym już stopniu.
Życzę, aby Córka małymi kroczkami, wróciła do zdrowia i w pełni sił podjęła rekonwalescencję po chorobie. Niestety, to żmudna rekonwalescencja. Może Jej młody organizm, poradzi sobie z tym jak najprędzej.
ps. Moim Obu Panom (Synowi i Panu Mężowi) niestety covid pozostawił zmiany w płucach Co 2.5 miesiąca robią tomografię, aby diagnozować, czy nie dochodzi do większego spustoszenia w płucach (bo i tak bywa po covidzie). Na szczeście idzie ku lepszemu, co bardzo mnie uspokaja
Trzymajcie się dzielnie Steysi i bądźcie dobrej myśli. Czego Wam gorąco życzę
Spokojnej Niedzieli i Dnia Wszystkich Świętych. Pozdrawiam ciepło i słonecznie Dokładnie tak, jaką mamy piękną pogodę za oknem
ps2. Misiulinko naciesz się Dniami z Najbliższą Rodzinką, spędźcie te Dni Wspominkowe spokojnie, ciepło i miło. No i wracaj szcześliwie, i z Bogiem do domku Pa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:21, 31 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
W wielką zadumę wprawiły mnie miłe wspomnienia z okazji nadchodzącego Dnia Wszystkich Świętych. Miłe wspomnienia i ciekawe refleksje
"Kilka lat temu, gdy byliśmy w Australii, między innymi w Perth, u Leszków, byliśmy na spacerze na pobliskim cmentarzu, tyle że długo nie zorientowaliśmy się, że to jest... cmentarz.
Duży, półdziki park, jakaś sztuczna sadzawka, mostki, ławeczki, niskie murki i tylko ...na tych murkach, mostkach na ławeczkach tabliczki.
- Co to jest?
- A... to tabliczki pamięci.
Rodzina wysypała prochy gdzieś, ale lubi gdzieś zaznaczyć, że tyle i tyle lat żył wspaniały ojciec i dziadziuś, że taka cudowna żołnierka, babcia i ciocia, że córka, że wujek pilot zginął...
ŻADNYCH grobów w naszym tego słowa znaczeniu - wystawnych i mniej wystawnych kamiennych budowli, które en masse przygnębiają okropnie.
Znacznie lepiej mi wizualnie i na duszy pośród krzyży powstańczych i tych z I wojny.
Pole trawy i tylko te krzyże.
W Stanach pole trawy i tylko niewielkie tabliczki.
Skąd u nas w kulturze europejskiej to dążenie do zaznaczenia wielgaśnym kamieniem i krzyżem, że tu leżą kości moich bliskich?
No tak, tradycja i religia.
TRADYCJA nade wszystko.
Bo nie ma u nas jeszcze tradycji rozsypywania prochów. Kiedyś sanepid powiedział NIE, i tak to trwa.
""- Prochy ludzkie po kremacji są obojętne biologicznie ( Kremacja odbywa się w temperaturze 900-1100 °C. Spalanie trwa ponad godzinę. ŻADNE mikroby nie przeżyją, pozostaną tylko suche pierwiastki w postaci związków spopielonych, liofilizowanych).
Nie stanowią żadnego zagrożenia - tłumaczy Krzysztof Wolicki, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego. I dodaje, że są kraje, takie jak chociażby Wielka Brytania, w których ustawy pogrzebowe nie są potrzebne.
W Wielkiej Brytanii jedynym warunkiem pochowania zmarłego jest zgoda właściciela gruntu, w którym ciało ma być pogrzebane. Kwestię pochówku reguluje zaś zwyczaj. Stąd też na Wyspach nie stawia się formalnych przeszkód rozsypywaniu prochów np. na murawie stadionu czy - co wcale nie jest rzadkie - w obejściach domów."
Szczerze mówiąc nie lubię cmentarzy.
Raz, że to kamieni kupa, a dwa, te obyczaje polskich pań...
Wiele z nich chciałaby mieć koło grobu domek, komórkę do przechowywania Różnych Różności.
Wczoraj za grobem rodziców znalazłam wysypisko dupereli z grobu pani, która posiada grób za "plecami" naszego więc wciska tam, jak do śmietnika:
- podstawki doniczkowe
- puste doniczki
- połamane doniczki
- połamane cośki z plastiku
- potłuczone (!) słoiki do podlewania chryzantem
- słoik cały do podlewania
- sparciałe sztuczne wianki ze sztucznym kwieciem
- torebka plastikowa, zawiązana na supeł, zawierająca wypalone wkłady do zniczy wielce ozdobnych.
(Pani i tak kupuje znicze za każdą wizytą)
Obok, kilka metrów stoi wielki zasobnik na śmieci, ale pani woli chować to za pionową ścianę grobu.
Nie wysypałam jej tego na grób jej rodziny TYLKO dlatego, że ona jest stara i z szacunku dla jej ... Ale nie wiem, czy słusznie. Wywaliłam mnóstwo tego.
Mama szanowała groby nie dla religii, bo była niereligijna ale tak... po Powstaniu.
Dziadka zamordowano w Getcie i nie mamy pojęcia gdzie zaległ. Podobno na Gęsiej było rozstrzeliwanie ale zwłok rodzinie nie wydano.
Na Powązkach Wojskowych jest 'w grobie' symbolicznie. Mama to szanowała bardzo.
Teściowa też miała wielki szacunek dla grobów bliskich.
Czy jago mam?
Od niedawna już nie.
Jestem bardzo oddalona od tego, by czcić marmurowe, kamienne czy lastrikowe płyty.
Podobają mi się wymyślne grobowce znanych ludzi, owszem, ale osobiście zastanawiam się, po co mi to jeżdżenie na cmentarz (obojętne w który dzień?) więc niemal zarzuciłam.
Raz na rok, oczyszczę dla ŻYJĄCYCH przyjaciół moich rodziców i rodziny.
Po ostatnim wypadzie nie mam ochoty już. Na działkach obok cmentarza czy na parkingu, Miasto lub GMINA mogłoby wzorem koreańskim machnąć parking piętrowy. A też w kilku innych miejscach miasta, ale MIASTO ma to w dupie, woli zakazy.
Wspomnienie:
Dwa tygodnie po naszym powrocie z Polski, zmarła Mama Pana Inżyniera.
Powtórny lot? A wolne dni? Pan Inżynier już wykorzystał urlop, a szefostwo nie wiem czy będzie az tak wyrozumiałe by dawać kilka dni (!) wolnego na lot, pobyt i powrót. To 9000km. Duży koszt, okropny wysiłek dla ciała i pytanie po co? Mamie już chyba nie zależy, Rodzina zrozumie.
Zrozumieli!
W dniu pogrzebu Mamy poszliśmy do Dewangnam parku. To taki park w Ulsan nad morzem, na skałkach.
Kupiliśmy różę a ja wzięłam teelighcik. Maluśką świeczkę. Na "balkonie" nadmorskim, Mąż wrzucił różę do morza ze swoimi o Mamie myślami, a ja pod skałką zapaliłam światełko.
W domu mamy zakątek pamięci o bliskich, których już nie ma. Zdjęcia wiszą, stoją. To tu stawiam kwiatek, albo światełko, gdy sobie czulej pomyślę o Mamie, Tacie Ciotce Teresie czy Mamie Halinie, Mamie Jasi, Tacie Jurku...
Tu jakoś ich bardziej czuję niż na cmentarzu.
A cmentarze?
To kapitalny zarobek dla proboszczów i ...branży funeralnej. Pora o tym myśleć.
Umówiłam się z moimi, że nasze prochy itd...
Mój syn i córka lubili jako dzieci wypady z babcią na cmentarz. Opowieści o zmarłych przodkach, karmienie wiewiórek, zjedzenie kanapek i powrót do domu.
Jako młodzi ludzie zawsze odwiedzali groby Znanych i Lubianych. Zawsze zapalali światełko nieznanym żołnierzom. Ale czy dzisiaj...?
Ale czy dzisiaj....?
No, właśnie, jak myślisz, Barbara Basia G.? Stanisław G.?
Cmentarz w Perth.
Bardzo podoba mi się kremacja i "rozsypka" w jakimś wybranym miejscu. I tabliczka pamięci. Mierzi mnie ta nasza tradycja ciężkiego kamienia, a już wkurza totalnie pomysł z betonowym bunkrem. Jakby mało nam tych bunkrów było (to prawda)
Tak jest, kremacja, prochy rozsypać, wspomnienia w sercach i albumach pozostawić. Po co te katakumby, bunkry i pomniki. Zmarły o tym nie wie. A ludzie by chcieli aby zmarli w pałacach "mieszkali". Po co Im to?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:31, 01 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Dzień 1 listopada to czas, w którym zatrzymujemy się na chwilę w biegu życia codziennego.
To czas wspomnień o tych co odeszli ❤️
Zapalając lampkę, nie zapominajmy o tych, którzy żyją obok nas.
W gonitwie do nikąd nie zauważamy lub nie chcemy zauważyć ludzi, którzy
często potrzebują wyciągniętej ręki, ciepłego słowa, zwykłego uśmiechu ❤️
NAJWIĘKSZYM NASZYM DOBREM, JEST TROSKA O ŻYWYCH. I PAMIĘĆ O TYCH CO ODESZLI ❤️
Dobrego dnia Wszystkim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:13, 02 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Pies to prawdziwy przyjaciel. ❤️
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stejsi
Użytkownik
Dołączył: 17 Lut 2021
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:50, 04 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Hejka
To ostatnie zdjęcie Sad strasznie mnie wzruszyło żeby ludzie byli tacy jak zwierzęta to świat byłby piękny.
Dziękuję Sad, dochodzi powoli córka do siebie. Ale ja nie jestem pewna czy z tym covidem cos nie jest na rzeczy. W tym tygodniu z klasy młodszej córki zachorowało kolejne 7 osób. I wszyscy mają te same objawy co moja córka. Wymioty, dreszcze, bardzo wysoka gorączka, po czym katar i potworny kaszel. Któraś z mam ma zrobic przeciwciała za jakiś czas i sprawdzi to. My nie możemy sprawdzić bo wiadomo że mamy przeciwciała. A testami nie chce córki dodatkowo już męczyć. A u starszej córki już są lekcje zdalne. Czyli powtórka z rozrywki się zaczyna. Obawiam się, że tych swoich praktyk nigdy nie rozpocznie. No to tyle Widzę, że Misia wyjechała dlatego tak tu cichutko Udanego wyjazdu Misiu Ci życzę
Miłego popołudnia
Buziaki
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:52, 05 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Hej Steysi
Tak, Misia wyjechała, do Szczecina (o ile dobrze pamiętam) na Święto Zmarłych na Groby, do Rodzinki, powspominać z najbliższymi Tych co już odeszli , no i nacieszyć się sobą ale lada moment ma wrócić, tak myślę
U mojego Wróbelka już 4 tygodnie jak mija od ostatniej wirusówki Synowa chce Go już posłac od poniedziałku znowu do przedszkola, ale ja jestem przeciwna ponieważ w tym czasie w Jego przedszkolu panował coronavirus w 2 grupach (nie w Jego) i dzieci przechodziły kwarantannę No i nie wiem, co robić. Ja bym go jeszcze nie puszczała, no ale to ja, ale Synowa? Pojęcia nie mam co zrobi. Chyba muszę Syna troszkę napuścić, aby też był przeciwny
Na osiedlu kilka przedszkoli jest zamkniętych, nie wiem jak długo i na jak długo
No biedne te dzieciaczki, One nic z tego nie rozumieją
Co prawda widzę, jak codziennie chodzę z Wróbelkiem na spacery, że dzieci normalnie idą do szkoły.
Straszna ta pandemia jest. Ogromne spustoszenie robi, prawie w każdej dziedzinie życia codziennego Masakra.
Miłego dnia Tobie i Wszystkim. Do zobaczenia
Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez S.A.-D. dnia Pią 10:54, 05 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Winnetou
Użytkownik
Dołączył: 12 Gru 2018
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miśka
Gość
|
Wysłany: Nie 14:29, 07 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry koleżanki i koledzy ))
Wróciliśmy do domu szczęśliwie- Dziękuję za wsparcie )))
Nie podczytywałam Was w trakcie , ponieważ w drodze do Poznania wypadł mi telefon, zbiła się szybka, więc wyłączyłam jego kompletnie, korzystaliśmy wyłącznie z telefonu męża . Jutro zaniosę jego do naprawy, chociaż przysługuje mi już wymiana aparatu, jestem ze swojego Samsunga jak do tej pory bardzo zadowolona więc nie chciałabym wymieniać na nowy , chyba, że będę zmuszona
I tak najpierw groby rodzinki w Poznaniu już w dniu przyjazdu, na drugi dzień kawka z rodzinką przedpołudniowa i wyjazd do Szczecina .
W poniedziałek cmentarz, gdzie wspólnie z szeroką rodziną umówiliśmy się przy grobie moich rodziców w południe ( jeśli można o nim tak dodatkowo wspomnieć, przeogromny cemntarz i prześliczny ) a na nim kilkanaście grobów członków rodziny + znajomych + zbiorowy grób dzieci nienarodzonych, na którym oczywiście zapaliliśmy znicz ((( .
Obeszliśmy wszystkie, co zajęło nam przeszło 4 godziny, bo odległości pomiędzy- spore a w tym dniu nie można było samochodem wjechać na ulice cmentarza. Tak więc ten ogrom kwiatów i zniczy dźwigał każdy z nas . Po obiedzie naszym, już w hotelu kolacja proszona z męża rodzinką i wspominanie rodziców, rodzeństwa, które również spoczywają na Centalnym i powrót do naszego hotelu .
Kolejny dzień, to wyjazd na cmentarz do Polic, gdzie niedawno przecież pochowano moją bratową a wcześniej jej mamę . Zabraliśmy samochodem ze Szczecina siostrę, podjechaliśmy po brata , kupiliśmy kwiaty i znicze i przez przeszło godzinę byliśmy myślami i sercem z tymi, którzy odeszli
Po cmentarzu pojechaliśmy do Szczecina na obiad, gdzie w mojej ulubionej"Ukraineczce" zarezerwowałam stolik dla nas wszystkich przeszło miesiąc temu. Po pysznym obiadku i nie mniej pysznym podwieczorku odwieźliśmy pod dom siostrę a potem brata do Polic . Do brata nie wchodziliśmy do domu, rodzinka ( po za moim bratem ) niezaszczepiona- niestety, a w szkole najmłodszego wnuka mojego braciszka- kwarantanna .
Odkaziłam brata na wszelkie możliwe sposoby, na szczęście on zaszczepiony nawet dawką przypominającą. Braciszek załatwił mi też skrzynkę koksy pomarańczowej, więc przeładowaliśmy ją do naszego autka- pychota ))
Kolejny dzień, to nasz dzień, luzacki, spacery i odwiedzanie miejsc naszej młodości . Na jasnych Błoniach w Szczecinie w tym dniu podeszła do nas telewizja TVN24, zrobiła krótki wywiad - bardzo sympatyczny, bo i ludzie byli sympatyczni. Okazało się, że puścili ten wywiad w TVN24, chociaż sami to przegapiliśmy ale rodzinka i znajomi do nas telefonowali, że ten wywiad oglądali w TVN24 )))
W następnym dniu, spotkanie ze znajomymi, w szerokim gronie, gdyż zgodnie z wcześniejszymi wspólnymi ustaleniami zjechali się do Szczecina z najdalszych zakamarków Polski i Świata )))
Zaczęliśmy od wspólnego zapalenia świec na Centralnym przy grobie naszego Profesora z uczelni, który odszedł w ubiegłym roku a niestety, nie można było Jego należycie pożegnać przez szalejący covid.
Fantastyczny był to człowiek, prawy, uczciwy, rozumiejący młodzież, , który nie tylko szuflowal nam wiedzą do głów ale też jeździł z nami na obozy i był naszym przyjacielem, na dobre i na złe. Grób bardzo prosty, skromny z mnóstwem kwiatów i świec ,oczywiście bez tytułów naukowych na nagrobku- bo On taki właśnie był.
Potem wylądowaliśmy w restauracji wszyscy na wspólnym, wcześniej zamówionym obiedzie a na podwieczorek dziewczyny spotkały się na ploteczki w jednym domu u koleżanki a panowie w innym, z kolegami ))
Na godzinę 20:00 panowie do nas doszli, kolacja była już wspólna i trwała aż do do godziny 4 nad ranem ))))
Kolejny dzień, to hotelowy odpoczynek z małym spacerkiem a nazajutrz raz jeszcze podjechaliśmy na groby tym razem wyłącznie do swoich rodziców . Zapaliłam z tatą papierosa, porozmawiałam chwilę z mamą o tym, że bardzo mi ich brakuje i to, że już odeszli wcale nie spowodowało zmniejszenia bólu i miłości ogromnej jaką ich darzę .
O czym rozmawiał mąż ze swoimi rodzicami- nie wiem, bo to nasze odrębne , wyłącznie osobiste przeżycia .
No a potem powrót i takim sposobem wylądowaliśmy na koniec w naszym domu- szczęśliwie.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie ))
a dla SADuni dołączam buziaka ))
O polityce jutro, dzisiaj jestem jeszcze ze wspomnieniami - TAM
i chyba zamówimy pizze, bo w lodówce - światło ))
Przyjemnej niedzieli Państwu życzę , u mnie dosyć mocno siąpi ale mimo to, zawiesiłam przed momentem karmniczek na drzewku i rozpoczęłam tym samym zimowe dokarmianie maluchów
narka
Ostatnio zmieniony przez Miśka dnia Nie 14:35, 07 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miśka
Gość
|
Wysłany: Pon 9:38, 08 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:08, 08 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Cześć Misiulinko ❤️
Bardzo się cieszę, że już jesteś i że wróciłaś szczęśliwie, cała, zdrowa, naładowana pozytywną energią po spotkaniach z Najbliższymi
Jak zwykle, było pusto i cicho tu bez Ciebie, bo Ty wnosisz dużo światła swoją osobowością, miłym i dobrym słowem i celnymi ripostami w wiadomych tematach Bardzo je lubię
Mój Wróbelek poszedł dziś do przedszkola po prawie 4 tygodniowej przerwie, nie mogłam spać w nocy, tak się przejęłam tym, choć wiem, że przecież powinien chodzić do przedszkola, chociażby ze względu na kontakt z większą ilością dzieci, to jest potrzebne każdemu dziecku. Ale On jest taki delikatny właśnie w kontaktach z innymi, zawsze wszystko oddaje co ma, nigdy nie zabiera drugiemu dziecku nic. No i ogólnie ma delikatną osobowość, to pewnie po Babci Ani ha ha ha
Już doczekać się nie mogę, kiedy Go dziś zobaczę (dopiero ok. 17.00) i kiedy mi wszystko opowie, jak była dziś w przedszkolu
Misiulinko, pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam buziaka ❤️
ps. lecę do Pepco, oblukać, co jest już nowego świątecznego Do potem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:09, 08 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Miśka napisał: |  |
Padłam!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:28, 08 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
O, kurcze
Myślałam, że to fejk.
wiedzieliście?!
UDOSTĘPNIAJCIE, to trzeba wiedzieć.
[link widoczny dla zalogowanych]
Chłopaki wielką białą Polskę będą rodzić...
Zespół złożony z samych fachowców od płodzenia dzieci 😉
Wśród tych "specjalistów" brakuje Jarosława Kaczyńskiego, który by chrzcił i grzebał noworodki, które nie przeżyją. Udostępniam!
To już nawet nie jest paranoja ani dom wariatów tego nie da sie skomentować faceci super prawica działajacy zgodnie z zasada baba daje d..., rodzi na życzenie, siedzi w domu i służy swojemu mężowi. Wrócilismy do wczesnego średniowiecza, czekam kiedy będa wprowadzone przepisy, że kobiety nie maja prawa wyborczego i bez zgody ojca lub męża nie mają prawa zabierac głosu w życiu publicznym
Szokujące!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:43, 08 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Wojna?
I może jestem naiwna, po co ci ludzie się dają tak pędzić?
Wiedzą, że być może uruchomią lawinę złych zdarzeń.
Obawiam się najgorszego
Granica polsko-białoruska. Tłum migrantów idzie w stronę granicy
[link widoczny dla zalogowanych]
DK. Przed chwilą miałem telefon ze wsi, w Tokarach przerwali zasieki i ok. 200 osób wdarło się do Polski.
W Mielniku i okolicy stacjonuje wojsko, jeżdżą na sygnałach i próbują wyłapać bo towarzystwo kryję się po lasach. Miejscowi, którzy do niedawna nie przejmowali się a nawet w rozmowach mówili że pomogliby uchodźcom teraz mają zupelnie inne zdanie, po prostu boja się 😏o siebie i o swoje domy. Zasugerowano mi bym nie jechał w czwartek ale jednak muszę żeby pozałatwiać sprawy i wodę zakręcić. Mam jednak zabrać coś co pozwoli ewentualnie wyjaśnić, że brzydko jest wdzierać się gdzieś na siłę a i pozwoli mi się czuć pewniej w domu oddalonym od reszty wsi.
Trudna sytuacja i niebezpieczna.
Zaczynam się bać.. współczuję okolicznym mieszkańcom...
W ostateczności mogę ich obserwować przez lunetę. Co prawda przykręconą do lufy ale lunetę. Z odległości nikt nie pozna że wiatrówka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:47, 08 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Mariusz ma rację, a na dodatek, te działania (strzelanie) jest bardzo na rękę władzy PiS bo od tego im wzrośnie.
Niestety. Jest źle.
Nie oszukujmy się: to nie jest operacja Łukaszenki. Białoruski satrapa nie ma już nic do gadania w swoim kraju. Działania przeciwko Polsce ma granicy egzekwuje Władimir Putin. Na koniec, gdy już opadnie kurz, przewiduję, że wojska Federacji Rosyjskiej bedą stacjonowały na Białorusi - blisko polskiej, a wiec i natowskiej, granicy. O to idzie cała gra.
Potrzebny jest jeszcze zapalnik, jakiś mały przelew krwi, żeby Moskwa mogła ogłosić konieczność wystąpienia w obronie zagrożonej słowiańskiej siostry Białorusi i żeby kolejne przesunięcie pionków na niekorzyść Zachodu na geopolitycznej szachownicy stało się faktem. Nie wiem, co musiałoby się wydarzyć żeby powstrzymać tę porażkę.
Oczywiście że im wzrośnie . A jeszcze powinni poprosić obserwatorów z NATO, UE i Frontexu i gdyby coś to spokojnie dałoby się zwalić odpowiedzialność na te instytucję.
Masakra!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Pon 17:09, 08 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Bać się to dopiero będziemy...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|