www.rycerz.fora.pl

SANDIEGO · Gość

Jakub Owsianka razem z niepełnosprawnym synem Piotrkiem pojawił się na konwencji PiS w Gorlicach. Ochroniarze nie pozwolili im zbliżyć się do Beaty Szydło. Tłumaczyli to "poleceniem z góry".

Otwarte spotkanie z Beatą Szydło, wicepremier ds. spraw społecznych odbyło się 27 kwietnia w Gorlicach. Jakub Owsianka miał nadzieję, że uda mu się wręcz pani premier petycję dotyczącą osób z niepełnosprawnościami.

Owsianka walczy o poprawę ich losu. Szczególnie skupia się na chorujących na tzw. rybią łuskę. To rzadka choroba genetyczna, która powoduje rogowacenie naskórka, ciemnienie skóry. Często współtowarzyszy jej niepełnosprawność ruchowa. Na to choruje 18-letni syn Owsianki, Piotrek.

Niestety, działacz i jego syn nie mogli wręczyć petycji. - Chcieliśmy dostać się jak najbliżej pani premier. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że może to okazać się jakimkolwiek problemem. Wszyscy podchodzili bliżej sceny. Nas jednak zatrzymało trzech ochroniarzy i powiedzieli, że nie możemy podjechać dalej, takie mają "polecenie z góry". Zastanawiam się, kto z nas stanowi większe zagrożenie dla władzy. Ja, pchający wózek, czy Piotrek, który na nim siedział? - zastanawiał się Owsianka w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Ostatecznie list przekazała żona Owsianki podczas kolejnego otwartego spotkania, które odbyło się w Nowym Sączu.

- Z pewnością Pani Premier i inni posłowie pojawią się na jakiejś imprezie z udziałem niepełnosprawnych, choćby z okazji przypadającego Dnia Godności (5 maja), zrobią sobie piękne zdjęcie, wrzucą do sieci. Bo niepełnosprawnych traktują "godnie". Szkoda tylko, że raz do roku - skomentował mężczyzna.

- Politycy PiS w świetle kamer i w obecności dziesiątek osób jawnie nas dyskryminują. Pokazał to prezes Kaczyński podczas ostatniego spotkania w Krakowie, pokazała to premier Szydło w Gorlicach. Aż wstyd mi dzisiaj przyznać, że też byłem działaczem PiS. W zeszłym roku protestującym pod Sejmem powiedziano, że pieniędzy dla nas nie ma. W tym roku okazuje się, że w budżecie znalazły się środki i na 500+, i na dopłaty dla krów i tuczników. To dla nas jasny sygnał: w tym ogniwie jesteśmy niżej niż zwierzyna - mówił też Owsianka.

Zapowiedział, że napisze do prezydenta Andrzeja Dudy, bo chce by ten zwrócił uwagę na to, jak politycy traktują osoby z niepełnosprawnością. - Walczę o godność dla mojej rodziny i mojego syna. Walczę o to, by traktowano nas po ludzku - podkreślił.

[link widoczny dla zalogowanych]

Powtórzę fragment artykułu:

"W zeszłym roku protestującym pod Sejmem powiedziano, że pieniędzy dla nas nie ma. W tym roku okazuje się, że w budżecie znalazły się środki i na 500+, i na dopłaty dla krów i tuczników. To dla nas jasny sygnał: w tym ogniwie jesteśmy niżej niż zwierzyna - mówił też Owsianka".

PS. Kampania wyborcza w Polsce trwa...