 |
www.rycerz.fora.pl FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SANDIEGO
Gość
|
Wysłany: Sob 23:39, 04 Maj 2019 Temat postu: Garść refleksji o polskiej Konstytucji |
|
|
Dawno, bardzo dawno temu, ubrany w zielony żołnierski mundur składałem wojskową przysięgę, w której treści były słowa, cytuję: "stać nieugięcie na straży pokoju w braterskim przymierzu z Armią Radziecką i innymi sojuszniczymi armiami...".
40 lat temu, 10 lutego 1976 roku, Sejm uchwalił poprawki do Konstytucji PRL, wprowadzając zapis o przewodniej roli PZPR i przyjaźni z ZSRR. Wszyscy obecni na sali sejmowej posłowie głosowali za przyjęciem zmian. Wyjątkiem był Stanisław Stomma z Koła Poselskiego "Znak", który wstrzymał się od głosu.
Dlaczego o tym przypominam?
Otóż w ostatnim czasie rozgorzała dyskusja w Rzeczpospolitej, w której co "odważniejsi" proponują wprowadzenie zmian w polskiej Konstytucji. "Najważniejszy" polityk w Kraju nad Wisłą, który mówił niedawno o Unii Europejskiej jako, cytuję: "o jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika", teraz chce wzmianki w naszej Konstytucji o UE i NATO.
Kiedyś było w Polsce modne hasło: "Ręce precz od Wietnamu" (władze w Warszawie miały na myśli amerykańskich imperialistów). Parafrazując to dawne hasło wyrażam swój sprzeciw i powiem: "ręce precz od naszej Konstytucji"!
Mój sprzeciw jest wynikiem osobistej oceny europejskich wydarzeń, którą niektórzy nazywają pragmatyzmem. Co się stanie jeśli za ileś lat (może to być rok a może to być 100 lat) Unia Europejska przestanie istnieć lub Polska przestanie być jej członkiem? Układ wojskowy NATO nie jest wiecznym sojuszem militarnym (zobaczcie co się dzieje w Turcji) i jeśli z niego (kiedyś) wystąpimy, to będziemy zmuszeni do ponownej zmiany treści Konstytucji?
Wszelkie (zmiany) zapisy w polskiej Konstytucji mówiące o "obcych" organizacjach uważam za zbędne, a czasami (jak pokazuje historia) niezgodne z polską racją stanu.
PS. Czas najwyższy, żeby władze w Warszawie, zaczęły przestrzegać zapisu w Konstytucji, mówiącego o separacji Kościoła od Państwa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Aramis
Użytkownik
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Francja Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:19, 05 Maj 2019 Temat postu: Re: Garść refleksji o polskiej Konstytucji |
|
|
SANDIEGO napisał: | Dawno, bardzo dawno temu, ubrany w zielony żołnierski mundur składałem wojskową przysięgę, w której treści były słowa, cytuję: "stać nieugięcie na straży pokoju w braterskim przymierzu z Armią Radziecką i innymi sojuszniczymi armiami...".
40 lat temu, 10 lutego 1976 roku, Sejm uchwalił poprawki do Konstytucji PRL, wprowadzając zapis o przewodniej roli PZPR i przyjaźni z ZSRR. Wszyscy obecni na sali sejmowej posłowie głosowali za przyjęciem zmian. Wyjątkiem był Stanisław Stomma z Koła Poselskiego "Znak", który wstrzymał się od głosu.
Dlaczego o tym przypominam?
Otóż w ostatnim czasie rozgorzała dyskusja w Rzeczpospolitej, w której co "odważniejsi" proponują wprowadzenie zmian w polskiej Konstytucji. "Najważniejszy" polityk w Kraju nad Wisłą, który mówił niedawno o Unii Europejskiej jako, cytuję: "o jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika", teraz chce wzmianki w naszej Konstytucji o UE i NATO.
Kiedyś było w Polsce modne hasło: "Ręce precz od Wietnamu" (władze w Warszawie miały na myśli amerykańskich imperialistów). Parafrazując to dawne hasło wyrażam swój sprzeciw i powiem: "ręce precz od naszej Konstytucji"!
Mój sprzeciw jest wynikiem osobistej oceny europejskich wydarzeń, którą niektórzy nazywają pragmatyzmem. Co się stanie jeśli za ileś lat (może to być rok a może to być 100 lat) Unia Europejska przestanie istnieć lub Polska przestanie być jej członkiem? Układ wojskowy NATO nie jest wiecznym sojuszem militarnym (zobaczcie co się dzieje w Turcji) i jeśli z niego (kiedyś) wystąpimy, to będziemy zmuszeni do ponownej zmiany treści Konstytucji?
Wszelkie (zmiany) zapisy w polskiej Konstytucji mówiące o "obcych" organizacjach uważam za zbędne, a czasami (jak pokazuje historia) niezgodne z polską racją stanu.
PS. Czas najwyższy, żeby władze w Warszawie, zaczęły przestrzegać zapisu w Konstytucji, mówiącego o separacji Kościoła od Państwa. |
Współpraca między krajami opiera się na umowach określonych warunkami. Na przykład umowa na dostawę gazu ziemnego albo bananów. Ale też na posługi religijne lub wojska zaciężne.
Umowa musi być określona w czasie w którym obowiązuje. Nie można więc umów międzynarodowych wpisywać do Konstytucji.
Jeżeli do Konstytucji wpiszemy, że na zawsze kupować będziemy samochody tylko u jednego producenta to cena będzie tak wysoka, że nikogo nie będzie stać na kupno.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SANDIEGO
Gość
|
Wysłany: Sob 2:34, 01 Cze 2019 Temat postu: |
|
|
O polskiej Konstytucji ciąg dalszy...
40 lat temu, podczas pierwszej pielgrzymki do Polski Jan Paweł II wyzwolił w swoich rodakach falę entuzjazmu. Dziś władza Kościoła katolickiego w Polsce się kruszy – pisze szwajcarska gazeta "Neue Zuercher Zeitung".
Paul Flueckiger, autor materiału, pisze o "ścisłym sojuszu" obozu politycznego, kierowanego przez Kaczyńskiego, z Kościołem katolickim.
Flueckiger pisze o "ścisłym sojuszu" obozu politycznego, kierowanego przez Jarosława Kaczyńskiego, z Kościołem katolickim. "Po zwycięstwie w wyborach w 2015 roku, podczas których z wielu ambon otwarcie wspierano kandydatów PiS, zarówno episkopat, jak i prawicowo-katolickie Radio Maryja zaczęły pobierać dywidendy. Od tego czasu kościelne fundacje bez problemu dostają wsparcie od państwa".
Jak ocenia, połowa rządu "pielgrzymuje" raz po raz na Jasną Górę oraz do ultrakatolickiego radia ojca Tadeusza Rydzyka. Wpływy Rydzyka w PiS - stwierdza autor - sięgają tak daleko, że może on forsować swoich kandydatów na miejsca w parlamencie i na stanowiska rządowe.
Sojusz Kościoła i państwa za rządów PiS podyktowany jest względami politycznymi – pisze Flueckiger. Z sondaży wynika, że 60 proc. katolików, którzy regularnie uczestniczą w mszy św., chcą w najbliższych wyborach głosować na PiS.
Autor przypomina słowa Jarosława Kaczyńskiego z kampanii wyborczej – "Kto podnosi rękę na Kościół, ten podnosi rękę na Polskę". Jego zdaniem wypowiedź Kaczyńskiego była reakcją na rosnący w siłę w dużych miastach ruch antyklerykalny.
"Napinanie muskułów przez Kaczyńskiego okazało się bumerangiem" – podkreśla Flueckiger, zwracając uwagę na falę oburzenia w polskim społeczeństwie wywołaną przez film "Tylko nie mów nikomu". Film wywołał burzliwą dyskusję o roli Kościoła i jego relacji z państwem. W tym kontekście pojawiają się zarzuty wobec Jana Pawła II, że przymykał oczy na problem pedofilii – czytamy w "NZZ".
"Polski Kościół dawno temu utracił swoją rolę obrońcy wolności, jaką sprawował w czasach komunizmu" – podkreśla dziennikarz. Jak dodaje, tylko 38,3 proc. Polaków uczęszcza regularnie na niedzielne msze św.
"Od czasu upadku komunizmu religijność spada i nawet kult Jana Pawła II nie powstrzyma tego procesu" – konkluduje Flueckinger.
[link widoczny dla zalogowanych]
Przypominam (niektórym)..., że według polskiej Konstytucji ...kraj nad Wisłą jest państwem świeckim... wybaczcie, ale nie mogę powstrzymać się od śmiechu (przez łzy), kiedy słyszę te słowa... i widzę ten taniec rządzących trzymających się za ręce...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|