 |
www.rycerz.fora.pl FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Baba Jaga
Użytkownik
Dołączył: 07 Paź 2018
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: Łysa Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:42, 03 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Moja Babcia była dla mnie niezwykle tolerancyjna. Jak beczałam że mam się umyć, straszyła mnie Baba Jagą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Alicja
Gość
|
Wysłany: Pią 18:54, 03 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Alicja napisał: | To i ja się zwierzę...
U mnie w domu nie było ani dyscypliny, ani kabla od żelazka, wiszących jako ostrzeżenie dla nieposłusznych...rodzice stosowali słowną perswazję, tata oficer WP, po słownym wytłumaczeniu i wysłuchaniu argumentów dzieci, podejmował decyzję i nauczył nas, że jego zdanie jest ostateczne, należy wykonać i nie dyskutować, mama, co najważniejsze, zawsze trzymała jego stronę.
Pamiętam kiedyś nie zgasiłam światła w pomieszczeniu z którego wyszłam, tata podszedł do kontaktu i wezwał mnie, żebym zgasiła światło, nie zgasił sam, chociaż stał przy wyłączniku, tylko czekał aż ja to sama zrobię, żebym się nauczyła i zapamiętała. Pamiętam w sprawie Katynia, który interesował młodzież w tamtych latach, a była to końcówka lat 60-tych, tata przestrzegł nas, by dla bezpieczeństwa nie mówić o tym w miejscach publicznych...Ostrzegł mnie też, dzwoniąc do akademika w Gdańsku, żebym nie wychodziła na miasto, kiedy były rozruchy i strzelanina na ulicach, a na dworcu PKP odpalono gaz łzawiący. Pamiętam wtedy w TV padły słynne słowa Gierka - "pomożecie...?pomożemy..." Jednak później, kiedy byłyśmy już dorosłe, nigdy nie zmuszano nas do sposobu myślenia komunistycznego w tamtych trudnych czasach, w pojmowaniu świata politycznego wolno było mieć swoje zdanie, bez wygłaszania go publicznie dla bezpieczeństwa.
Nigdy nie stosowano kar cielesnych w moim rodzinnym domu, ani też nie było krzyków.
Ja swoich synów wychowywałam podobnie, nie stosowałam kar cielesnych, dużo tłumaczyłam, a nie było mi łatwo, bo wychowywałam synów sama od chwili gdy mieli odpowiednio 2 i 6 lat...
Kiedy starszy syn się żenił, usłyszałam od rodziny męża, że dzielnie sobie poradziłam z wychowaniem chłopców, co było dla mnie wielką nagrodą i ogromną satysfakcją.  |
Alicjo mój tata wychowywał mnie poglądowo. Też był oficerem. W razie nieposłuszeństwa strzygł mnie na glacę jak rekruta. I to w czasach Beatlesów.
Po latach na poligonach nie miałem z tym problemu. Czarny beret okrywał miejsce na czuprynę.  |
Dobrze, że mój nie stosował takiej kary...
W tym czasie, kiedy jeździliśmy z tatą na poligony, miałam koński ogon...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Pią 19:19, 03 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Alicja napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Alicja napisał: | To i ja się zwierzę...
U mnie w domu nie było ani dyscypliny, ani kabla od żelazka, wiszących jako ostrzeżenie dla nieposłusznych...rodzice stosowali słowną perswazję, tata oficer WP, po słownym wytłumaczeniu i wysłuchaniu argumentów dzieci, podejmował decyzję i nauczył nas, że jego zdanie jest ostateczne, należy wykonać i nie dyskutować, mama, co najważniejsze, zawsze trzymała jego stronę.
Pamiętam kiedyś nie zgasiłam światła w pomieszczeniu z którego wyszłam, tata podszedł do kontaktu i wezwał mnie, żebym zgasiła światło, nie zgasił sam, chociaż stał przy wyłączniku, tylko czekał aż ja to sama zrobię, żebym się nauczyła i zapamiętała. Pamiętam w sprawie Katynia, który interesował młodzież w tamtych latach, a była to końcówka lat 60-tych, tata przestrzegł nas, by dla bezpieczeństwa nie mówić o tym w miejscach publicznych...Ostrzegł mnie też, dzwoniąc do akademika w Gdańsku, żebym nie wychodziła na miasto, kiedy były rozruchy i strzelanina na ulicach, a na dworcu PKP odpalono gaz łzawiący. Pamiętam wtedy w TV padły słynne słowa Gierka - "pomożecie...?pomożemy..." Jednak później, kiedy byłyśmy już dorosłe, nigdy nie zmuszano nas do sposobu myślenia komunistycznego w tamtych trudnych czasach, w pojmowaniu świata politycznego wolno było mieć swoje zdanie, bez wygłaszania go publicznie dla bezpieczeństwa.
Nigdy nie stosowano kar cielesnych w moim rodzinnym domu, ani też nie było krzyków.
Ja swoich synów wychowywałam podobnie, nie stosowałam kar cielesnych, dużo tłumaczyłam, a nie było mi łatwo, bo wychowywałam synów sama od chwili gdy mieli odpowiednio 2 i 6 lat...
Kiedy starszy syn się żenił, usłyszałam od rodziny męża, że dzielnie sobie poradziłam z wychowaniem chłopców, co było dla mnie wielką nagrodą i ogromną satysfakcją.  |
Alicjo mój tata wychowywał mnie poglądowo. Też był oficerem. W razie nieposłuszeństwa strzygł mnie na glacę jak rekruta. I to w czasach Beatlesów.
Po latach na poligonach nie miałem z tym problemu. Czarny beret okrywał miejsce na czuprynę.  |
Dobrze, że mój nie stosował takiej kary...
W tym czasie, kiedy jeździliśmy z tatą na poligony, miałam koński ogon...  |
Alicjo Twój tata był ułanem.
Ja miałem obcinkę ogona po półrocznej szkółki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Pią 19:37, 03 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Strzygę się regularnie maszynką do włosów i depilacji. Ale Uleńka nie lubi mnie takiego wyjawionego
|
|
Powrót do góry |
|
 |
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:08, 03 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Ułanem to był mój Dziadek pisałam już to na forum.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez S.A.-D. dnia Pią 20:09, 03 Wrz 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alicja
Gość
|
Wysłany: Pią 23:10, 03 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Alicja napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Alicja napisał: | To i ja się zwierzę...
U mnie w domu nie było ani dyscypliny, ani kabla od żelazka, wiszących jako ostrzeżenie dla nieposłusznych...rodzice stosowali słowną perswazję, tata oficer WP, po słownym wytłumaczeniu i wysłuchaniu argumentów dzieci, podejmował decyzję i nauczył nas, że jego zdanie jest ostateczne, należy wykonać i nie dyskutować, mama, co najważniejsze, zawsze trzymała jego stronę.
Pamiętam kiedyś nie zgasiłam światła w pomieszczeniu z którego wyszłam, tata podszedł do kontaktu i wezwał mnie, żebym zgasiła światło, nie zgasił sam, chociaż stał przy wyłączniku, tylko czekał aż ja to sama zrobię, żebym się nauczyła i zapamiętała. Pamiętam w sprawie Katynia, który interesował młodzież w tamtych latach, a była to końcówka lat 60-tych, tata przestrzegł nas, by dla bezpieczeństwa nie mówić o tym w miejscach publicznych...Ostrzegł mnie też, dzwoniąc do akademika w Gdańsku, żebym nie wychodziła na miasto, kiedy były rozruchy i strzelanina na ulicach, a na dworcu PKP odpalono gaz łzawiący. Pamiętam wtedy w TV padły słynne słowa Gierka - "pomożecie...?pomożemy..." Jednak później, kiedy byłyśmy już dorosłe, nigdy nie zmuszano nas do sposobu myślenia komunistycznego w tamtych trudnych czasach, w pojmowaniu świata politycznego wolno było mieć swoje zdanie, bez wygłaszania go publicznie dla bezpieczeństwa.
Nigdy nie stosowano kar cielesnych w moim rodzinnym domu, ani też nie było krzyków.
Ja swoich synów wychowywałam podobnie, nie stosowałam kar cielesnych, dużo tłumaczyłam, a nie było mi łatwo, bo wychowywałam synów sama od chwili gdy mieli odpowiednio 2 i 6 lat...
Kiedy starszy syn się żenił, usłyszałam od rodziny męża, że dzielnie sobie poradziłam z wychowaniem chłopców, co było dla mnie wielką nagrodą i ogromną satysfakcją.  |
Alicjo mój tata wychowywał mnie poglądowo. Też był oficerem. W razie nieposłuszeństwa strzygł mnie na glacę jak rekruta. I to w czasach Beatlesów.
Po latach na poligonach nie miałem z tym problemu. Czarny beret okrywał miejsce na czuprynę.  |
Dobrze, że mój nie stosował takiej kary...
W tym czasie, kiedy jeździliśmy z tatą na poligony, miałam koński ogon...  |
Alicjo Twój tata był ułanem.
Ja miałem obcinkę ogona po półrocznej szkółki. |
Mój drogi Oszuście, mój tato służył w Wojsku Polskim dopiero po wojnie, a dokładnie w latach 50-tych, zatem nie mógł być ułanem...
"Po zakończeniu drugiej wojny światowej, rząd komunistyczny Bieruta nakazał rozwiązanie wszystkich pułków kawalerii Ludowego Wojska Polskiego w 1949 r., przerywając tym samym polską tradycję ułańską oraz kawaleryjską."
Ostatnio zmieniony przez Alicja dnia Pią 23:14, 03 Wrz 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:29, 03 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Alicja napisał: | Ula napisał: | Alicja napisał: | Uleńko, ciekawe czy wytrzymałybyśmy ze sobą w bliższych kontaktach z uwagi na te trudne charaktery...
Żartowałam..., myślę, że łatwo byłoby nam się dogadać. Nawet nie wiesz czego dziś dokonałam...od rana sprzątanie razem z myciem okien i zmianą pościeli..rąk nie czuję.
Następne mycie okien już na Święta.
Zwykle sprzątam w piątki, ale na jutro mam inne plany, więc...musiałam dzisiaj.
Zmęczona, ale szczęśliwa zmykam na sjestę.
Fajnego dnia Tobie oraz wszystkim pozostałym.  |
Dzień dobry... wszystkim
Alu, co razi zerkam na swoje okna i coraz mniej przez nie widzę... szczególnie w słoneczne dni... aż proszą się o mycie, a firanki o pranie
Zbieram się do tego od dwóch tygodni. Twój wpis bardzo pozytywnie wpłynął na podjęcie decyzji, żeby nie odkładać... tej w sumie dla mnie lubianej pracy.
Dla rozgrzewki zacznę jak zwykle od najmniejszego w kuchni... a następne to już fraszka.
Wyznaczyłam już sobie nieodwołalny termin... końcówka przyszłego tygodnia i przy okazji...pomieszczenie, po pomieszczeniu... posprzątam gruntownie całe mieszkanie.
Alu, w całym swoim dotychczasowym życiu, pomimo "niełatwego" charakteru dogadywałam się... poza nielicznymi wyjątkami...z wszystkimi osobami.
Najważniejsze to jest... brać ludzi takimi jakimi są, mieć w sobie tolerancję dla ich słabostek, dziwactw, wad... no, ale oczywiście są granice.
My, w bezpośrednim kontakcie... z pewnością byśmy się nie pozabijały
Więcej nas łączy niż dzieli... a wspólnych tematów, starczyłoby na wiele, wiele dni...
Póki ładna pogoda... zmykam na "pole"
Dobrego dnia  |
Ulu, powiem szczerze, zawsze kiedy czytam Twoje wypowiedzi buzia moja się uśmiecha, a przy celnych ripostach na tematy polityczne, wręcz śmieję się w głos...
Stwierdzam, że masz więcej sobie więcej dyplomacji ode mnie, mnie zdarza się, że emocje biorą górę, ale nie jestem zawistna, serce mam dobre i otwarte, jednak jeśli sromotnie mnie ktoś zawiedzie, to nawet jeśli wybaczę, nie potrafię zapomnieć...
Też myślę, żebyśmy się dogadały...i tylko szkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie, bo czuję w Tobie bratnią duszę.
Miłego wieczoru, może z Festiwalem w Opolu.
Pozdrawiam Ciebie i innych użytkowników też.  |
Alu, nie urodziłam się "dyplomatką"
Gdy byłam dzieckiem i nastolatką... byłam bezkompromisowa....w dyskusjach, pojmowaniu życia... dominowały dwa przysłowiowe kolory...czarny albo biały... dobro. albo zło... co gorsze, zawsze musiałam postawić na swoim...
W dorosłym życiu, i prywatnym i zawodowym... wraz z upływem przeżytych lat, własnych doświadczeń, przeczytanych książek...obserwacji otaczającego świata... złagodniałam.
Życie nauczyło,,powiem więcej... wymogło na mnie dyplomację.
Szczególnie potrzebna była i sprawdzała się w pracy...
Przez długie lata... kierowałam sporymi zespołami ludzi... a wśród nich zdarzali się - jak to bywa w życiu... różni...
Bez dyplomacji... ale tez tolerancji, szacunku do człowieka... oraz deczka humoru... już po krótkim czasie...padłabym jak betka...
"Swoich" pracowników broniłam jak lwica... ale też zdarzyło mi się... w całej mojej "karierze" zawodowej... zwolnic dwoje...i była to dla mnie bardzo trudna decyzja...ale zrobiłam to, zachowując przy tym czyste sumienie.
...ale się rozpisałam...aż się boję, że S.A.D...zarzuci mi "wynaturzanie"
Wszystkim... dobrej, spokojnej nocki
...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alicja
Gość
|
Wysłany: Sob 12:42, 04 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | Alicja napisał: | Ula napisał: | Alicja napisał: | Uleńko, ciekawe czy wytrzymałybyśmy ze sobą w bliższych kontaktach z uwagi na te trudne charaktery...
Żartowałam..., myślę, że łatwo byłoby nam się dogadać. Nawet nie wiesz czego dziś dokonałam...od rana sprzątanie razem z myciem okien i zmianą pościeli..rąk nie czuję.
Następne mycie okien już na Święta.
Zwykle sprzątam w piątki, ale na jutro mam inne plany, więc...musiałam dzisiaj.
Zmęczona, ale szczęśliwa zmykam na sjestę.
Fajnego dnia Tobie oraz wszystkim pozostałym.  |
Dzień dobry... wszystkim
Alu, co razi zerkam na swoje okna i coraz mniej przez nie widzę... szczególnie w słoneczne dni... aż proszą się o mycie, a firanki o pranie
Zbieram się do tego od dwóch tygodni. Twój wpis bardzo pozytywnie wpłynął na podjęcie decyzji, żeby nie odkładać... tej w sumie dla mnie lubianej pracy.
Dla rozgrzewki zacznę jak zwykle od najmniejszego w kuchni... a następne to już fraszka.
Wyznaczyłam już sobie nieodwołalny termin... końcówka przyszłego tygodnia i przy okazji...pomieszczenie, po pomieszczeniu... posprzątam gruntownie całe mieszkanie.
Alu, w całym swoim dotychczasowym życiu, pomimo "niełatwego" charakteru dogadywałam się... poza nielicznymi wyjątkami...z wszystkimi osobami.
Najważniejsze to jest... brać ludzi takimi jakimi są, mieć w sobie tolerancję dla ich słabostek, dziwactw, wad... no, ale oczywiście są granice.
My, w bezpośrednim kontakcie... z pewnością byśmy się nie pozabijały
Więcej nas łączy niż dzieli... a wspólnych tematów, starczyłoby na wiele, wiele dni...
Póki ładna pogoda... zmykam na "pole"
Dobrego dnia  |
Ulu, powiem szczerze, zawsze kiedy czytam Twoje wypowiedzi buzia moja się uśmiecha, a przy celnych ripostach na tematy polityczne, wręcz śmieję się w głos...
Stwierdzam, że masz więcej sobie więcej dyplomacji ode mnie, mnie zdarza się, że emocje biorą górę, ale nie jestem zawistna, serce mam dobre i otwarte, jednak jeśli sromotnie mnie ktoś zawiedzie, to nawet jeśli wybaczę, nie potrafię zapomnieć...
Też myślę, żebyśmy się dogadały...i tylko szkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie, bo czuję w Tobie bratnią duszę.
Miłego wieczoru, może z Festiwalem w Opolu.
Pozdrawiam Ciebie i innych użytkowników też.  |
Alu, nie urodziłam się "dyplomatką"
Gdy byłam dzieckiem i nastolatką... byłam bezkompromisowa....w dyskusjach, pojmowaniu życia... dominowały dwa przysłowiowe kolory...czarny albo biały... dobro. albo zło... co gorsze, zawsze musiałam postawić na swoim...
W dorosłym życiu, i prywatnym i zawodowym... wraz z upływem przeżytych lat, własnych doświadczeń, przeczytanych książek...obserwacji otaczającego świata... złagodniałam.
Życie nauczyło,,powiem więcej... wymogło na mnie dyplomację.
Szczególnie potrzebna była i sprawdzała się w pracy...
Przez długie lata... kierowałam sporymi zespołami ludzi... a wśród nich zdarzali się - jak to bywa w życiu... różni...
Bez dyplomacji... ale tez tolerancji, szacunku do człowieka... oraz deczka humoru... już po krótkim czasie...padłabym jak betka...
"Swoich" pracowników broniłam jak lwica... ale też zdarzyło mi się... w całej mojej "karierze" zawodowej... zwolnic dwoje...i była to dla mnie bardzo trudna decyzja...ale zrobiłam to, zachowując przy tym czyste sumienie.
...ale się rozpisałam...aż się boję, że S.A.D...zarzuci mi "wynaturzanie"
Wszystkim... dobrej, spokojnej nocki
... |
Ulu, wpływ na kształtowanie naszych charakterów ma wiele czynników...ja żałuję, że w trudach codziennego życia, łączeniu pracy zawodowej z wychowywaniem małych jeszcze dzieci i mnóstwem tragicznych zdarzeń po drodze, nie miałam wsparcia mego męża...Sama musiałam wszystkiemu zaradzić, ale duma mnie rozpiera, że dałam radę, być może kosztem swojego zdrowia, no ale trudno, widać taka była cena.
Szacunek mam dla Twoich, osobistych osiągnięć w tej materii.
Miłego dnia wszystkim.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Sob 13:43, 04 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry. Piszę z nowego tabletu przez wi-fi Normalnie cudeńko...
W Gubinie służyłem w Pułku im. Ułanów Karpackich. Mam nawet odznakę. Ale na konia nigdy nie wsiadłem.
Ostatnio zmieniony przez Założyciel Forum Rycerz dnia Sob 17:36, 04 Wrz 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:09, 06 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Alicja napisał: | Ula napisał: | Alicja napisał: | Ula napisał: | Alicja napisał: | Uleńko, ciekawe czy wytrzymałybyśmy ze sobą w bliższych kontaktach z uwagi na te trudne charaktery...
Żartowałam..., myślę, że łatwo byłoby nam się dogadać. Nawet nie wiesz czego dziś dokonałam...od rana sprzątanie razem z myciem okien i zmianą pościeli..rąk nie czuję.
Następne mycie okien już na Święta.
Zwykle sprzątam w piątki, ale na jutro mam inne plany, więc...musiałam dzisiaj.
Zmęczona, ale szczęśliwa zmykam na sjestę.
Fajnego dnia Tobie oraz wszystkim pozostałym.  |
Dzień dobry... wszystkim
Alu, co razi zerkam na swoje okna i coraz mniej przez nie widzę... szczególnie w słoneczne dni... aż proszą się o mycie, a firanki o pranie
Zbieram się do tego od dwóch tygodni. Twój wpis bardzo pozytywnie wpłynął na podjęcie decyzji, żeby nie odkładać... tej w sumie dla mnie lubianej pracy.
Dla rozgrzewki zacznę jak zwykle od najmniejszego w kuchni... a następne to już fraszka.
Wyznaczyłam już sobie nieodwołalny termin... końcówka przyszłego tygodnia i przy okazji...pomieszczenie, po pomieszczeniu... posprzątam gruntownie całe mieszkanie.
Alu, w całym swoim dotychczasowym życiu, pomimo "niełatwego" charakteru dogadywałam się... poza nielicznymi wyjątkami...z wszystkimi osobami.
Najważniejsze to jest... brać ludzi takimi jakimi są, mieć w sobie tolerancję dla ich słabostek, dziwactw, wad... no, ale oczywiście są granice.
My, w bezpośrednim kontakcie... z pewnością byśmy się nie pozabijały
Więcej nas łączy niż dzieli... a wspólnych tematów, starczyłoby na wiele, wiele dni...
Póki ładna pogoda... zmykam na "pole"
Dobrego dnia  |
Ulu, powiem szczerze, zawsze kiedy czytam Twoje wypowiedzi buzia moja się uśmiecha, a przy celnych ripostach na tematy polityczne, wręcz śmieję się w głos...
Stwierdzam, że masz więcej sobie więcej dyplomacji ode mnie, mnie zdarza się, że emocje biorą górę, ale nie jestem zawistna, serce mam dobre i otwarte, jednak jeśli sromotnie mnie ktoś zawiedzie, to nawet jeśli wybaczę, nie potrafię zapomnieć...
Też myślę, żebyśmy się dogadały...i tylko szkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie, bo czuję w Tobie bratnią duszę.
Miłego wieczoru, może z Festiwalem w Opolu.
Pozdrawiam Ciebie i innych użytkowników też.  |
Alu, nie urodziłam się "dyplomatką"
Gdy byłam dzieckiem i nastolatką... byłam bezkompromisowa....w dyskusjach, pojmowaniu życia... dominowały dwa przysłowiowe kolory...czarny albo biały... dobro. albo zło... co gorsze, zawsze musiałam postawić na swoim...
W dorosłym życiu, i prywatnym i zawodowym... wraz z upływem przeżytych lat, własnych doświadczeń, przeczytanych książek...obserwacji otaczającego świata... złagodniałam.
Życie nauczyło,,powiem więcej... wymogło na mnie dyplomację.
Szczególnie potrzebna była i sprawdzała się w pracy...
Przez długie lata... kierowałam sporymi zespołami ludzi... a wśród nich zdarzali się - jak to bywa w życiu... różni...
Bez dyplomacji... ale tez tolerancji, szacunku do człowieka... oraz deczka humoru... już po krótkim czasie...padłabym jak betka...
"Swoich" pracowników broniłam jak lwica... ale też zdarzyło mi się... w całej mojej "karierze" zawodowej... zwolnic dwoje...i była to dla mnie bardzo trudna decyzja...ale zrobiłam to, zachowując przy tym czyste sumienie.
...ale się rozpisałam...aż się boję, że S.A.D...zarzuci mi "wynaturzanie"
Wszystkim... dobrej, spokojnej nocki
... |
Ulu, wpływ na kształtowanie naszych charakterów ma wiele czynników...ja żałuję, że w trudach codziennego życia, łączeniu pracy zawodowej z wychowywaniem małych jeszcze dzieci i mnóstwem tragicznych zdarzeń po drodze, nie miałam wsparcia mego męża...Sama musiałam wszystkiemu zaradzić, ale duma mnie rozpiera, że dałam radę, być może kosztem swojego zdrowia, no ale trudno, widać taka była cena.
Szacunek mam dla Twoich, osobistych osiągnięć w tej materii.
Miłego dnia wszystkim.  |
Dobry dzień, a właściwiej, dobry wieczór...
Alu... dla Ciebie wielki SZACUN....
Wychować samotnie, odpowiedzialnie dwoje małych dzieci,...jest trudne.
Niesie za sobą całą masę obowiązków. ale też radości i satysfakcji.
Masz powód, aby czuć się zadowolona, dumna, że dobrze sobie poradziłaś.. ...bo wszystkie wyrzeczenia, wysiłek... nie poszły na marne.
Wychowałaś swoich Synów... na LUDZI!
A propos wpływu przeszłości na nasze zdrowie..w czasie ostatniej wizyty u lekarki... ucięłyśmy pogawędkę.
Zaczęłam od tego, że głośno zaczęłam dociekać skąd nagle biorą się u mnie skoki ciśnienia?... siedzę sobie spokojnie w domu, nie mam powodów do nerwów... i nagle w jednym momencie coś we mnie zaczyna drgać.
Chwytam za ciśnieniomierz...a ten pokazuje... 178/85/93...no co jest?
Lekarka.. mi wytłumaczyła.... ma pani swoje lata... w czasie, których wiele się wydarzyło....i te przeżycia przez te wszystkie lata w... organizmie się kumulowały i sobie drzemały...
... a teraz dają o sobie znać.
Myślę, że tak właśnie może być...
Dobranoc ... i jednocześnie, dzień dobry:)... bo znienacka zrobiło się jutro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:11, 06 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Dzień dobry. Piszę z nowego tabletu przez wi-fi Normalnie cudeńko...
W Gubinie służyłem w Pułku im. Ułanów Karpackich. Mam nawet odznakę. Ale na konia nigdy nie wsiadłem. |
Oszuście... Ty robisz postępy, a ja jeszcze w szczerym polu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Pon 8:22, 06 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Dzień dobry. Piszę z nowego tabletu przez wi-fi Normalnie cudeńko...
W Gubinie służyłem w Pułku im. Ułanów Karpackich. Mam nawet odznakę. Ale na konia nigdy nie wsiadłem. |
Oszuście... Ty robisz postępy, a ja jeszcze w szczerym polu  |
Uleńko, Twój stary telefon zresetowałem do ustawień fabrycznych. Zawrę oddzielną umowę na Internet do zasilania tabletu sygnałem.
W laptopie to zbyt niebezpieczne. W nim mam bank i inne ważne dane.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:28, 06 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Ula napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Dzień dobry. Piszę z nowego tabletu przez wi-fi Normalnie cudeńko...
W Gubinie służyłem w Pułku im. Ułanów Karpackich. Mam nawet odznakę. Ale na konia nigdy nie wsiadłem. |
Oszuście... Ty robisz postępy, a ja jeszcze w szczerym polu  |
Uleńko, Twój stary telefon zresetowałem do ustawień fabrycznych. Zawrę oddzielną umowę na Internet do zasilania tabletu sygnałem.
W laptopie to zbyt niebezpieczne. W nim mam bank i inne ważne dane. |
Oszuście ... normalnie za Tobą nie nadążam
Ale jedno pewno... tyle teraz się słyszy o oszustwach, włamaniach, więc musisz wszystko tak sobie załatwić sygnałem internetu, żeby w przynajmniej w jednym urządzeniu... zapewnić maksimum bezpieczeństwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:31, 06 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Miłego, pogodnego, barwnego tygodnia..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Pon 13:27, 06 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Ula napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Dzień dobry. Piszę z nowego tabletu przez wi-fi Normalnie cudeńko...
W Gubinie służyłem w Pułku im. Ułanów Karpackich. Mam nawet odznakę. Ale na konia nigdy nie wsiadłem. |
Oszuście... Ty robisz postępy, a ja jeszcze w szczerym polu  |
Uleńko, Twój stary telefon zresetowałem do ustawień fabrycznych. Zawrę oddzielną umowę na Internet do zasilania tabletu sygnałem.
W laptopie to zbyt niebezpieczne. W nim mam bank i inne ważne dane. |
Oszuście ... normalnie za Tobą nie nadążam
Ale jedno pewno... tyle teraz się słyszy o oszustwach, włamaniach, więc musisz wszystko tak sobie załatwić sygnałem internetu, żeby w przynajmniej w jednym urządzeniu... zapewnić maksimum bezpieczeństwa.
 |
Uleńko nie nadążasz...
https://www.youtube.com/watch?v=Lt5P6bKdR7A
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|