 |
www.rycerz.fora.pl FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alicja
Gość
|
Wysłany: Pon 19:13, 06 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | Alicja napisał: | Ula napisał: | Alicja napisał: | Ula napisał: | Alicja napisał: | Uleńko, ciekawe czy wytrzymałybyśmy ze sobą w bliższych kontaktach z uwagi na te trudne charaktery...
Żartowałam..., myślę, że łatwo byłoby nam się dogadać. Nawet nie wiesz czego dziś dokonałam...od rana sprzątanie razem z myciem okien i zmianą pościeli..rąk nie czuję.
Następne mycie okien już na Święta.
Zwykle sprzątam w piątki, ale na jutro mam inne plany, więc...musiałam dzisiaj.
Zmęczona, ale szczęśliwa zmykam na sjestę.
Fajnego dnia Tobie oraz wszystkim pozostałym.  |
Dzień dobry... wszystkim
Alu, co razi zerkam na swoje okna i coraz mniej przez nie widzę... szczególnie w słoneczne dni... aż proszą się o mycie, a firanki o pranie
Zbieram się do tego od dwóch tygodni. Twój wpis bardzo pozytywnie wpłynął na podjęcie decyzji, żeby nie odkładać... tej w sumie dla mnie lubianej pracy.
Dla rozgrzewki zacznę jak zwykle od najmniejszego w kuchni... a następne to już fraszka.
Wyznaczyłam już sobie nieodwołalny termin... końcówka przyszłego tygodnia i przy okazji...pomieszczenie, po pomieszczeniu... posprzątam gruntownie całe mieszkanie.
Alu, w całym swoim dotychczasowym życiu, pomimo "niełatwego" charakteru dogadywałam się... poza nielicznymi wyjątkami...z wszystkimi osobami.
Najważniejsze to jest... brać ludzi takimi jakimi są, mieć w sobie tolerancję dla ich słabostek, dziwactw, wad... no, ale oczywiście są granice.
My, w bezpośrednim kontakcie... z pewnością byśmy się nie pozabijały
Więcej nas łączy niż dzieli... a wspólnych tematów, starczyłoby na wiele, wiele dni...
Póki ładna pogoda... zmykam na "pole"
Dobrego dnia  |
Ulu, powiem szczerze, zawsze kiedy czytam Twoje wypowiedzi buzia moja się uśmiecha, a przy celnych ripostach na tematy polityczne, wręcz śmieję się w głos...
Stwierdzam, że masz więcej sobie więcej dyplomacji ode mnie, mnie zdarza się, że emocje biorą górę, ale nie jestem zawistna, serce mam dobre i otwarte, jednak jeśli sromotnie mnie ktoś zawiedzie, to nawet jeśli wybaczę, nie potrafię zapomnieć...
Też myślę, żebyśmy się dogadały...i tylko szkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie, bo czuję w Tobie bratnią duszę.
Miłego wieczoru, może z Festiwalem w Opolu.
Pozdrawiam Ciebie i innych użytkowników też.  |
Alu, nie urodziłam się "dyplomatką"
Gdy byłam dzieckiem i nastolatką... byłam bezkompromisowa....w dyskusjach, pojmowaniu życia... dominowały dwa przysłowiowe kolory...czarny albo biały... dobro. albo zło... co gorsze, zawsze musiałam postawić na swoim...
W dorosłym życiu, i prywatnym i zawodowym... wraz z upływem przeżytych lat, własnych doświadczeń, przeczytanych książek...obserwacji otaczającego świata... złagodniałam.
Życie nauczyło,,powiem więcej... wymogło na mnie dyplomację.
Szczególnie potrzebna była i sprawdzała się w pracy...
Przez długie lata... kierowałam sporymi zespołami ludzi... a wśród nich zdarzali się - jak to bywa w życiu... różni...
Bez dyplomacji... ale tez tolerancji, szacunku do człowieka... oraz deczka humoru... już po krótkim czasie...padłabym jak betka...
"Swoich" pracowników broniłam jak lwica... ale też zdarzyło mi się... w całej mojej "karierze" zawodowej... zwolnic dwoje...i była to dla mnie bardzo trudna decyzja...ale zrobiłam to, zachowując przy tym czyste sumienie.
...ale się rozpisałam...aż się boję, że S.A.D...zarzuci mi "wynaturzanie"
Wszystkim... dobrej, spokojnej nocki
... |
Ulu, wpływ na kształtowanie naszych charakterów ma wiele czynników...ja żałuję, że w trudach codziennego życia, łączeniu pracy zawodowej z wychowywaniem małych jeszcze dzieci i mnóstwem tragicznych zdarzeń po drodze, nie miałam wsparcia mego męża...Sama musiałam wszystkiemu zaradzić, ale duma mnie rozpiera, że dałam radę, być może kosztem swojego zdrowia, no ale trudno, widać taka była cena.
Szacunek mam dla Twoich, osobistych osiągnięć w tej materii.
Miłego dnia wszystkim.  |
Dobry dzień, a właściwiej, dobry wieczór...
Alu... dla Ciebie wielki SZACUN....
Wychować samotnie, odpowiedzialnie dwoje małych dzieci,...jest trudne.
Niesie za sobą całą masę obowiązków. ale też radości i satysfakcji.
Masz powód, aby czuć się zadowolona, dumna, że dobrze sobie poradziłaś.. ...bo wszystkie wyrzeczenia, wysiłek... nie poszły na marne.
Wychowałaś swoich Synów... na LUDZI!
A propos wpływu przeszłości na nasze zdrowie..w czasie ostatniej wizyty u lekarki... ucięłyśmy pogawędkę.
Zaczęłam od tego, że głośno zaczęłam dociekać skąd nagle biorą się u mnie skoki ciśnienia?... siedzę sobie spokojnie w domu, nie mam powodów do nerwów... i nagle w jednym momencie coś we mnie zaczyna drgać.
Chwytam za ciśnieniomierz...a ten pokazuje... 178/85/93...no co jest?
Lekarka.. mi wytłumaczyła.... ma pani swoje lata... w czasie, których wiele się wydarzyło....i te przeżycia przez te wszystkie lata w... organizmie się kumulowały i sobie drzemały...
... a teraz dają o sobie znać.
Myślę, że tak właśnie może być...
Dobranoc ... i jednocześnie, dzień dobry:)... bo znienacka zrobiło się jutro. |
Dziękuję Ulu za miłe słowa...
Twoja Lekarka ma rację Ulu, wszystko co w życiu przyjdzie nam przeżyć, każdy stres, może odezwać się na starość dolegliwościami, dlatego wiem, że płacę teraz za nerwy z dawnych lat, a do tego jestem nadwrażliwcem...wszystko przeżywam bardziej, niż inni.
Moje skoki ciśnienia sięgały w ekstremalnych momentach 186/121/100...wtedy myślałam, że zejdę z tego świata, bo zawsze byłam niskociśnieniowcem, moje ulubione ciśnienie, to standardowo było kiedyś 120/70/70, dziś przy 140 już źle się czuję.
Podobno najgroźniejsze jest ciśnienie rozkurczowe powyżej 100, bo grozi zawałem albo udarem...
Przy wzroście ciśnienia u mnie nasila się też arytmia, chociaż biorę na stałe Biosotal 40mg dwa razy dziennie...
Wtedy pomaga mi Captopril, plus coś na uspokojenie.
Dość o chorobach, bo jeszcze coś sprowokuję.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Wto 16:24, 07 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Ula napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Ula napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Dzień dobry. Piszę z nowego tabletu przez wi-fi Normalnie cudeńko...
W Gubinie służyłem w Pułku im. Ułanów Karpackich. Mam nawet odznakę. Ale na konia nigdy nie wsiadłem. |
Oszuście... Ty robisz postępy, a ja jeszcze w szczerym polu  |
Uleńko, Twój stary telefon zresetowałem do ustawień fabrycznych. Zawrę oddzielną umowę na Internet do zasilania tabletu sygnałem.
W laptopie to zbyt niebezpieczne. W nim mam bank i inne ważne dane. |
Oszuście ... normalnie za Tobą nie nadążam
Ale jedno pewno... tyle teraz się słyszy o oszustwach, włamaniach, więc musisz wszystko tak sobie załatwić sygnałem internetu, żeby w przynajmniej w jednym urządzeniu... zapewnić maksimum bezpieczeństwa.
 |
Uleńko nie nadążasz...
https://www.youtube.com/watch?v=Lt5P6bKdR7A |
Uleńko Pani w salonie Plus potrzebowała mój adres mailowy. Powiedziałem że wstydzę się... Podała długopis i kartkę. To niech pan napisze.
Wybuchnęła śmiechem. Zapytała dlaczego taki? Odpowiedziałem, że to moja profesja...
I jak tu zapewnić sobie bezpieczeństwo w Internecie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:02, 07 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Alicja napisał: | Ula napisał: | Alicja napisał: | Ula napisał: | Alicja napisał: | Ula napisał: | Alicja napisał: | Uleńko, ciekawe czy wytrzymałybyśmy ze sobą w bliższych kontaktach z uwagi na te trudne charaktery...
Żartowałam..., myślę, że łatwo byłoby nam się dogadać. Nawet nie wiesz czego dziś dokonałam...od rana sprzątanie razem z myciem okien i zmianą pościeli..rąk nie czuję.
Następne mycie okien już na Święta.
Zwykle sprzątam w piątki, ale na jutro mam inne plany, więc...musiałam dzisiaj.
Zmęczona, ale szczęśliwa zmykam na sjestę.
Fajnego dnia Tobie oraz wszystkim pozostałym.  |
Dzień dobry... wszystkim
Alu, co razi zerkam na swoje okna i coraz mniej przez nie widzę... szczególnie w słoneczne dni... aż proszą się o mycie, a firanki o pranie
Zbieram się do tego od dwóch tygodni. Twój wpis bardzo pozytywnie wpłynął na podjęcie decyzji, żeby nie odkładać... tej w sumie dla mnie lubianej pracy.
Dla rozgrzewki zacznę jak zwykle od najmniejszego w kuchni... a następne to już fraszka.
Wyznaczyłam już sobie nieodwołalny termin... końcówka przyszłego tygodnia i przy okazji...pomieszczenie, po pomieszczeniu... posprzątam gruntownie całe mieszkanie.
Alu, w całym swoim dotychczasowym życiu, pomimo "niełatwego" charakteru dogadywałam się... poza nielicznymi wyjątkami...z wszystkimi osobami.
Najważniejsze to jest... brać ludzi takimi jakimi są, mieć w sobie tolerancję dla ich słabostek, dziwactw, wad... no, ale oczywiście są granice.
My, w bezpośrednim kontakcie... z pewnością byśmy się nie pozabijały
Więcej nas łączy niż dzieli... a wspólnych tematów, starczyłoby na wiele, wiele dni...
Póki ładna pogoda... zmykam na "pole"
Dobrego dnia  |
Ulu, powiem szczerze, zawsze kiedy czytam Twoje wypowiedzi buzia moja się uśmiecha, a przy celnych ripostach na tematy polityczne, wręcz śmieję się w głos...
Stwierdzam, że masz więcej sobie więcej dyplomacji ode mnie, mnie zdarza się, że emocje biorą górę, ale nie jestem zawistna, serce mam dobre i otwarte, jednak jeśli sromotnie mnie ktoś zawiedzie, to nawet jeśli wybaczę, nie potrafię zapomnieć...
Też myślę, żebyśmy się dogadały...i tylko szkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie, bo czuję w Tobie bratnią duszę.
Miłego wieczoru, może z Festiwalem w Opolu.
Pozdrawiam Ciebie i innych użytkowników też.  |
Alu, nie urodziłam się "dyplomatką"
Gdy byłam dzieckiem i nastolatką... byłam bezkompromisowa....w dyskusjach, pojmowaniu życia... dominowały dwa przysłowiowe kolory...czarny albo biały... dobro. albo zło... co gorsze, zawsze musiałam postawić na swoim...
W dorosłym życiu, i prywatnym i zawodowym... wraz z upływem przeżytych lat, własnych doświadczeń, przeczytanych książek...obserwacji otaczającego świata... złagodniałam.
Życie nauczyło,,powiem więcej... wymogło na mnie dyplomację.
Szczególnie potrzebna była i sprawdzała się w pracy...
Przez długie lata... kierowałam sporymi zespołami ludzi... a wśród nich zdarzali się - jak to bywa w życiu... różni...
Bez dyplomacji... ale tez tolerancji, szacunku do człowieka... oraz deczka humoru... już po krótkim czasie...padłabym jak betka...
"Swoich" pracowników broniłam jak lwica... ale też zdarzyło mi się... w całej mojej "karierze" zawodowej... zwolnic dwoje...i była to dla mnie bardzo trudna decyzja...ale zrobiłam to, zachowując przy tym czyste sumienie.
...ale się rozpisałam...aż się boję, że S.A.D...zarzuci mi "wynaturzanie"
Wszystkim... dobrej, spokojnej nocki
... |
Ulu, wpływ na kształtowanie naszych charakterów ma wiele czynników...ja żałuję, że w trudach codziennego życia, łączeniu pracy zawodowej z wychowywaniem małych jeszcze dzieci i mnóstwem tragicznych zdarzeń po drodze, nie miałam wsparcia mego męża...Sama musiałam wszystkiemu zaradzić, ale duma mnie rozpiera, że dałam radę, być może kosztem swojego zdrowia, no ale trudno, widać taka była cena.
Szacunek mam dla Twoich, osobistych osiągnięć w tej materii.
Miłego dnia wszystkim.  |
Dobry dzień, a właściwiej, dobry wieczór...
Alu... dla Ciebie wielki SZACUN....
Wychować samotnie, odpowiedzialnie dwoje małych dzieci,...jest trudne.
Niesie za sobą całą masę obowiązków. ale też radości i satysfakcji.
Masz powód, aby czuć się zadowolona, dumna, że dobrze sobie poradziłaś.. ...bo wszystkie wyrzeczenia, wysiłek... nie poszły na marne.
Wychowałaś swoich Synów... na LUDZI!
A propos wpływu przeszłości na nasze zdrowie..w czasie ostatniej wizyty u lekarki... ucięłyśmy pogawędkę.
Zaczęłam od tego, że głośno zaczęłam dociekać skąd nagle biorą się u mnie skoki ciśnienia?... siedzę sobie spokojnie w domu, nie mam powodów do nerwów... i nagle w jednym momencie coś we mnie zaczyna drgać.
Chwytam za ciśnieniomierz...a ten pokazuje... 178/85/93...no co jest?
Lekarka.. mi wytłumaczyła.... ma pani swoje lata... w czasie, których wiele się wydarzyło....i te przeżycia przez te wszystkie lata w... organizmie się kumulowały i sobie drzemały...
... a teraz dają o sobie znać.
Myślę, że tak właśnie może być...
Dobranoc ... i jednocześnie, dzień dobry:)... bo znienacka zrobiło się jutro. |
Dziękuję Ulu za miłe słowa...
Twoja Lekarka ma rację Ulu, wszystko co w życiu przyjdzie nam przeżyć, każdy stres, może odezwać się na starość dolegliwościami, dlatego wiem, że płacę teraz za nerwy z dawnych lat, a do tego jestem nadwrażliwcem...wszystko przeżywam bardziej, niż inni.
Moje skoki ciśnienia sięgały w ekstremalnych momentach 186/121/100...wtedy myślałam, że zejdę z tego świata, bo zawsze byłam niskociśnieniowcem, moje ulubione ciśnienie, to standardowo było kiedyś 120/70/70, dziś przy 140 już źle się czuję.
Podobno najgroźniejsze jest ciśnienie rozkurczowe powyżej 100, bo grozi zawałem albo udarem...
Przy wzroście ciśnienia u mnie nasila się też arytmia, chociaż biorę na stałe Biosotal 40mg dwa razy dziennie...
Wtedy pomaga mi Captopril, plus coś na uspokojenie.
Dość o chorobach, bo jeszcze coś sprowokuję.  |
Każda choroba powoduje jakiś dyskomfort... i obawy o dalsze losy.
Alu, nasza nie jest jeszcze taka najgorsza... i nic nam nie pozostaje jak nauczyć się z nią żyć...
Nauczyłam się, w zależności od wysokości skoków... dawkować tabletki Captropilu...dzielę je na połówki, albo nawet ćwiartki.. i obserwuję jak reaguje mój organizm...
Gdy ciśnieniomierz pokazuje powyżej 140... wtedy łykam całą.
Wczoraj byłam w bibliotece... wszystkie książki, które wymieniłaś są w czytaniu, a część z nich już porezerwowane... co świadczy, że muszą być dobre... czekam w kolejce...
Póki co przejrzałam półkę z Baldaccim... jest kilkanaście tytułów... na początek wzięłam dwa. "W pułapce pamięci" i "Pełna kontrola".
Wypożyczyłam też trylogię Remigiusza Mroza... "W kręgach władzy" .. tego autora jeszcze nie czytałam... więc spróbuję i zobaczę co on za jeden
Miłego wieczoru... i spokojnej nocy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:15, 07 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Ula napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Ula napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Dzień dobry. Piszę z nowego tabletu przez wi-fi Normalnie cudeńko...
W Gubinie służyłem w Pułku im. Ułanów Karpackich. Mam nawet odznakę. Ale na konia nigdy nie wsiadłem. |
Oszuście... Ty robisz postępy, a ja jeszcze w szczerym polu  |
Uleńko, Twój stary telefon zresetowałem do ustawień fabrycznych. Zawrę oddzielną umowę na Internet do zasilania tabletu sygnałem.
W laptopie to zbyt niebezpieczne. W nim mam bank i inne ważne dane. |
Oszuście ... normalnie za Tobą nie nadążam
Ale jedno pewno... tyle teraz się słyszy o oszustwach, włamaniach, więc musisz wszystko tak sobie załatwić sygnałem internetu, żeby w przynajmniej w jednym urządzeniu... zapewnić maksimum bezpieczeństwa.
 |
Uleńko nie nadążasz...
https://www.youtube.com/watch?v=Lt5P6bKdR7A |
Uleńko Pani w salonie Plus potrzebowała mój adres mailowy. Powiedziałem że wstydzę się... Podała długopis i kartkę. To niech pan napisze.
Wybuchnęła śmiechem. Zapytała dlaczego taki? Odpowiedziałem, że to moja profesja...
I jak tu zapewnić sobie bezpieczeństwo w Internecie.  |
Oszuście ... Twój oficjalny adres mailowy - ."oszustmatrymonialny" xxxx.pl .. w rożnych instytucjach, faktycznie może szokować urzędników..
Szczególnie panie... mogą go odbierać jako zachętę do skorzystania.
Z tego co wiem... już od paru lat nie robisz w tym zawodzie... więc może czas pomyśleć o zmianie.... np. "byłyoszustmatrymonialny"xxx.kropka.pl.?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 3:18, 08 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Uleńko są pewne tytuły które honorowane są dożywotnio. Na przykład do emerytowanego premiera zwracamy się panie premierze.
Na to trzeba sobie zasłużyć. Żadna Kobieta nigdy nie wniosła na mnie jakichkolwiek pretensji. Inaczej jest z emerytowanymi politykami. Tutaj zdania są podzielone.
Oczywiście mój tytuł wywołuje różne reakcje. Od śmiechu. poprzez zaciekawienie a nawet do odrazy.
Swoją działalność zakończyłem podczas naszego pierwszego spotkania. Z pewnością kierowałaś się ciekawością. Ja natomiast kieruję się tajemnicą zawodową. Dlatego nasza znajomość nie ograniczyła się do kilku spotkań ale trwa nadal.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rycerz
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2018
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spychów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 5:24, 08 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Mam zaszczyt powitać nową Użytkowniczkę StaraBaba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 14:39, 08 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Powitaliśmy StarąBabę. Ale nie zalogowała się i nie pisze. W czym problem. Gotów jestem do pomocy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:47, 08 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Uleńko są pewne tytuły które honorowane są dożywotnio. Na przykład do emerytowanego premiera zwracamy się panie premierze.
Na to trzeba sobie zasłużyć. Żadna Kobieta nigdy nie wniosła na mnie jakichkolwiek pretensji. Inaczej jest z emerytowanymi politykami. Tutaj zdania są podzielone.
Oczywiście mój tytuł wywołuje różne reakcje. Od śmiechu. poprzez zaciekawienie a nawet do odrazy.
Swoją działalność zakończyłem podczas naszego pierwszego spotkania. Z pewnością kierowałaś się ciekawością. Ja natomiast kieruję się tajemnicą zawodową. Dlatego nasza znajomość nie ograniczyła się do kilku spotkań ale trwa nadal.  |
Oszuście...jeśli chodzi o mnie, to Twój nick, tylko na początku zrobił na mnie piorunujące wrażenie... zastanawiam się czy właściciel tego nicka, .. nie ma zamiaru korzystać z darmowej reklamy i promować swojej prywatnej działalności...
Jednak kiedy zaczęłam czytać Twoje pierwsze wpisy na forum Gl... to się kapnęłam, że osoba występującą z konta "oszustmatrymonialny"... w żadnym wypadku... nigdy nie pracowała w tym zawodzie.
Ludzie korzystający z internetu... wymyślają sobie różne nicki,..co wcale nie znaczy, że ...np. wirtualny "złodziej", albo "romantyk", "księgowy", czy "dobry człowiek... jest w nim w życiu realnym...
A w ogóle, to muszę się wyżalić...
Wczoraj miałam wyznaczony termin w stacji diagnostycznej...rutynowy przegląd sprawności i rejestracja auta.
Więc postanowiłam je wyszykować... odkurzyłam i wypucowałam wewnątrz, wymyłam karoserię... i pomyślałam o wymianie kołpaków.
Jak pomyślałam... tak zrobiłam. Podjechałam do sklepu i poprosiłam o komplet ładnych kołpaków. Pan się naprawdę postarał... wygrzebał z magazynu,,, najładniejsze jakie miał na stanie... CUDO!
Założyłam je na koła... pasowały jak ulał.
Nawet pan w stacji diagnostycznej zwrócił na nie uwagę.
No i co?... dzisiaj wsiadając do autka... od razu rzuciło mi się w oczy, że coś nie jest tak... okazało się, że ktoś zwędził obydwa z tylnych kół...
Jestem normalnie po pierwsze zszokowana! ... o po drugie zła!
No i uważam, że to jest mocno nie w porządku!
No to się wyżaliłam... i jest mi o wiele lżej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:56, 08 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Powitaliśmy StarąBabę. Ale nie zalogowała się i nie pisze. W czym problem. Gotów jestem do pomocy.  |
"StaraBaba" ?
Od razu mam pytanie... nie żebym pytała o wiek, bo wiem że kobiet o takie sprawy się nie pyta... ale jak bardzo stara?, ... to chyba wypada?
Jaka by nie była,... witam serdecznie
..i jak zwykle dołączam skromny bukiecik...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Czw 4:31, 09 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Uleńko są pewne tytuły które honorowane są dożywotnio. Na przykład do emerytowanego premiera zwracamy się panie premierze.
Na to trzeba sobie zasłużyć. Żadna Kobieta nigdy nie wniosła na mnie jakichkolwiek pretensji. Inaczej jest z emerytowanymi politykami. Tutaj zdania są podzielone.
Oczywiście mój tytuł wywołuje różne reakcje. Od śmiechu. poprzez zaciekawienie a nawet do odrazy.
Swoją działalność zakończyłem podczas naszego pierwszego spotkania. Z pewnością kierowałaś się ciekawością. Ja natomiast kieruję się tajemnicą zawodową. Dlatego nasza znajomość nie ograniczyła się do kilku spotkań ale trwa nadal.  |
Oszuście...jeśli chodzi o mnie, to Twój nick, tylko na początku zrobił na mnie piorunujące wrażenie... zastanawiam się czy właściciel tego nicka, .. nie ma zamiaru korzystać z darmowej reklamy i promować swojej prywatnej działalności...
Jednak kiedy zaczęłam czytać Twoje pierwsze wpisy na forum Gl... to się kapnęłam, że osoba występującą z konta "oszustmatrymonialny"... w żadnym wypadku... nigdy nie pracowała w tym zawodzie.
Ludzie korzystający z internetu... wymyślają sobie różne nicki,..co wcale nie znaczy, że ...np. wirtualny "złodziej", albo "romantyk", "księgowy", czy "dobry człowiek... jest w nim w życiu realnym...
A w ogóle, to muszę się wyżalić...
Wczoraj miałam wyznaczony termin w stacji diagnostycznej...rutynowy przegląd sprawności i rejestracja auta.
Więc postanowiłam je wyszykować... odkurzyłam i wypucowałam wewnątrz, wymyłam karoserię... i pomyślałam o wymianie kołpaków.
Jak pomyślałam... tak zrobiłam. Podjechałam do sklepu i poprosiłam o komplet ładnych kołpaków. Pan się naprawdę postarał... wygrzebał z magazynu,,, najładniejsze jakie miał na stanie... CUDO!
Założyłam je na koła... pasowały jak ulał.
Nawet pan w stacji diagnostycznej zwrócił na nie uwagę.
No i co?... dzisiaj wsiadając do autka... od razu rzuciło mi się w oczy, że coś nie jest tak... okazało się, że ktoś zwędził obydwa z tylnych kół...
Jestem normalnie po pierwsze zszokowana! ... o po drugie zła!
No i uważam, że to jest mocno nie w porządku!
No to się wyżaliłam... i jest mi o wiele lżej  |
Uleńko, facet z wyglądu i tytułu wzbudza zaufanie. Nawet jeśli na parkingu przygląda się samochodom.
Dziwi mnie tylko dlaczego ukradł dwa kołpaki a nie cztery. Myślę, że złodziej nie był pazerny i postąpił szlachetnie. Podzielił się.
Kiedyś mojemu koledze ktoś ukradł w nocy część żołdu z kieszeni moro. Nikt inny nie mógł ukraść jak kolega z kompanii. Jednak złodziejem kierowało poczucie sprawiedliwości. Zostawił 40 złotych.
Ale obskoczył kilkanaście kieszeni...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Czw 5:42, 09 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Rejestracja na naszym Forum podlega pewnej procedurze w panelu administracyjnym. To może potrwać od kilkunastu minut a nawet do kilku godzin. Należy się więc uzbroić w cierpliwość.
Najlepszym rozwiązaniem przyspieszającym tą procedurę byłby monit wysłany przez Gościa poprzedzający rejestrację.
Na pocztę mailową Administratora przychodzi link aktywacyjny.
Ta procedura ma na celu zabezpieczenie Forum przez "słupami"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Baba Jaga
Użytkownik
Dołączył: 07 Paź 2018
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: Łysa Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:58, 09 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Powitaliśmy StarąBabę. Ale nie zalogowała się i nie pisze. W czym problem. Gotów jestem do pomocy.  |
"StaraBaba" ?
Od razu mam pytanie... nie żebym pytała o wiek, bo wiem że kobiet o takie sprawy się nie pyta... ale jak bardzo stara?, ... to chyba wypada?
Jaka by nie była,... witam serdecznie
..i jak zwykle dołączam skromny bukiecik...
 |
He, heee chyba w tym samym wieku co ja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alicja
Gość
|
Wysłany: Czw 21:58, 09 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | Alicja napisał: | Ula napisał: | Alicja napisał: | Ula napisał: | Alicja napisał: | Ula napisał: | Alicja napisał: | Uleńko, ciekawe czy wytrzymałybyśmy ze sobą w bliższych kontaktach z uwagi na te trudne charaktery...
Żartowałam..., myślę, że łatwo byłoby nam się dogadać. Nawet nie wiesz czego dziś dokonałam...od rana sprzątanie razem z myciem okien i zmianą pościeli..rąk nie czuję.
Następne mycie okien już na Święta.
Zwykle sprzątam w piątki, ale na jutro mam inne plany, więc...musiałam dzisiaj.
Zmęczona, ale szczęśliwa zmykam na sjestę.
Fajnego dnia Tobie oraz wszystkim pozostałym.  |
Dzień dobry... wszystkim
Alu, co razi zerkam na swoje okna i coraz mniej przez nie widzę... szczególnie w słoneczne dni... aż proszą się o mycie, a firanki o pranie
Zbieram się do tego od dwóch tygodni. Twój wpis bardzo pozytywnie wpłynął na podjęcie decyzji, żeby nie odkładać... tej w sumie dla mnie lubianej pracy.
Dla rozgrzewki zacznę jak zwykle od najmniejszego w kuchni... a następne to już fraszka.
Wyznaczyłam już sobie nieodwołalny termin... końcówka przyszłego tygodnia i przy okazji...pomieszczenie, po pomieszczeniu... posprzątam gruntownie całe mieszkanie.
Alu, w całym swoim dotychczasowym życiu, pomimo "niełatwego" charakteru dogadywałam się... poza nielicznymi wyjątkami...z wszystkimi osobami.
Najważniejsze to jest... brać ludzi takimi jakimi są, mieć w sobie tolerancję dla ich słabostek, dziwactw, wad... no, ale oczywiście są granice.
My, w bezpośrednim kontakcie... z pewnością byśmy się nie pozabijały
Więcej nas łączy niż dzieli... a wspólnych tematów, starczyłoby na wiele, wiele dni...
Póki ładna pogoda... zmykam na "pole"
Dobrego dnia  |
Ulu, powiem szczerze, zawsze kiedy czytam Twoje wypowiedzi buzia moja się uśmiecha, a przy celnych ripostach na tematy polityczne, wręcz śmieję się w głos...
Stwierdzam, że masz więcej sobie więcej dyplomacji ode mnie, mnie zdarza się, że emocje biorą górę, ale nie jestem zawistna, serce mam dobre i otwarte, jednak jeśli sromotnie mnie ktoś zawiedzie, to nawet jeśli wybaczę, nie potrafię zapomnieć...
Też myślę, żebyśmy się dogadały...i tylko szkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie, bo czuję w Tobie bratnią duszę.
Miłego wieczoru, może z Festiwalem w Opolu.
Pozdrawiam Ciebie i innych użytkowników też.  |
Alu, nie urodziłam się "dyplomatką"
Gdy byłam dzieckiem i nastolatką... byłam bezkompromisowa....w dyskusjach, pojmowaniu życia... dominowały dwa przysłowiowe kolory...czarny albo biały... dobro. albo zło... co gorsze, zawsze musiałam postawić na swoim...
W dorosłym życiu, i prywatnym i zawodowym... wraz z upływem przeżytych lat, własnych doświadczeń, przeczytanych książek...obserwacji otaczającego świata... złagodniałam.
Życie nauczyło,,powiem więcej... wymogło na mnie dyplomację.
Szczególnie potrzebna była i sprawdzała się w pracy...
Przez długie lata... kierowałam sporymi zespołami ludzi... a wśród nich zdarzali się - jak to bywa w życiu... różni...
Bez dyplomacji... ale tez tolerancji, szacunku do człowieka... oraz deczka humoru... już po krótkim czasie...padłabym jak betka...
"Swoich" pracowników broniłam jak lwica... ale też zdarzyło mi się... w całej mojej "karierze" zawodowej... zwolnic dwoje...i była to dla mnie bardzo trudna decyzja...ale zrobiłam to, zachowując przy tym czyste sumienie.
...ale się rozpisałam...aż się boję, że S.A.D...zarzuci mi "wynaturzanie"
Wszystkim... dobrej, spokojnej nocki
... |
Ulu, wpływ na kształtowanie naszych charakterów ma wiele czynników...ja żałuję, że w trudach codziennego życia, łączeniu pracy zawodowej z wychowywaniem małych jeszcze dzieci i mnóstwem tragicznych zdarzeń po drodze, nie miałam wsparcia mego męża...Sama musiałam wszystkiemu zaradzić, ale duma mnie rozpiera, że dałam radę, być może kosztem swojego zdrowia, no ale trudno, widać taka była cena.
Szacunek mam dla Twoich, osobistych osiągnięć w tej materii.
Miłego dnia wszystkim.  |
Dobry dzień, a właściwiej, dobry wieczór...
Alu... dla Ciebie wielki SZACUN....
Wychować samotnie, odpowiedzialnie dwoje małych dzieci,...jest trudne.
Niesie za sobą całą masę obowiązków. ale też radości i satysfakcji.
Masz powód, aby czuć się zadowolona, dumna, że dobrze sobie poradziłaś.. ...bo wszystkie wyrzeczenia, wysiłek... nie poszły na marne.
Wychowałaś swoich Synów... na LUDZI!
A propos wpływu przeszłości na nasze zdrowie..w czasie ostatniej wizyty u lekarki... ucięłyśmy pogawędkę.
Zaczęłam od tego, że głośno zaczęłam dociekać skąd nagle biorą się u mnie skoki ciśnienia?... siedzę sobie spokojnie w domu, nie mam powodów do nerwów... i nagle w jednym momencie coś we mnie zaczyna drgać.
Chwytam za ciśnieniomierz...a ten pokazuje... 178/85/93...no co jest?
Lekarka.. mi wytłumaczyła.... ma pani swoje lata... w czasie, których wiele się wydarzyło....i te przeżycia przez te wszystkie lata w... organizmie się kumulowały i sobie drzemały...
... a teraz dają o sobie znać.
Myślę, że tak właśnie może być...
Dobranoc ... i jednocześnie, dzień dobry:)... bo znienacka zrobiło się jutro. |
Dziękuję Ulu za miłe słowa...
Twoja Lekarka ma rację Ulu, wszystko co w życiu przyjdzie nam przeżyć, każdy stres, może odezwać się na starość dolegliwościami, dlatego wiem, że płacę teraz za nerwy z dawnych lat, a do tego jestem nadwrażliwcem...wszystko przeżywam bardziej, niż inni.
Moje skoki ciśnienia sięgały w ekstremalnych momentach 186/121/100...wtedy myślałam, że zejdę z tego świata, bo zawsze byłam niskociśnieniowcem, moje ulubione ciśnienie, to standardowo było kiedyś 120/70/70, dziś przy 140 już źle się czuję.
Podobno najgroźniejsze jest ciśnienie rozkurczowe powyżej 100, bo grozi zawałem albo udarem...
Przy wzroście ciśnienia u mnie nasila się też arytmia, chociaż biorę na stałe Biosotal 40mg dwa razy dziennie...
Wtedy pomaga mi Captopril, plus coś na uspokojenie.
Dość o chorobach, bo jeszcze coś sprowokuję.  |
Każda choroba powoduje jakiś dyskomfort... i obawy o dalsze losy.
Alu, nasza nie jest jeszcze taka najgorsza... i nic nam nie pozostaje jak nauczyć się z nią żyć...
Nauczyłam się, w zależności od wysokości skoków... dawkować tabletki Captropilu...dzielę je na połówki, albo nawet ćwiartki.. i obserwuję jak reaguje mój organizm...
Gdy ciśnieniomierz pokazuje powyżej 140... wtedy łykam całą.
Wczoraj byłam w bibliotece... wszystkie książki, które wymieniłaś są w czytaniu, a część z nich już porezerwowane... co świadczy, że muszą być dobre... czekam w kolejce...
Póki co przejrzałam półkę z Baldaccim... jest kilkanaście tytułów... na początek wzięłam dwa. "W pułapce pamięci" i "Pełna kontrola".
Wypożyczyłam też trylogię Remigiusza Mroza... "W kręgach władzy" .. tego autora jeszcze nie czytałam... więc spróbuję i zobaczę co on za jeden
Miłego wieczoru... i spokojnej nocy  |
Ulu droga, gdyby tylko kłopoty z ciśnieniem były moim jedynym zmartwieniem związanym ze zdrowiem, to bym się tak nie martwiła...bo wiele osób w naszym wieku tak ma...
Przedwczoraj myślałam, że to koniec...że może nawet pożegnam się z życiem...dziś też nie jest najlepiej, nie jest to covid, żeby nie było, ale nie chcę tu pisać tu o swoich kłopotach zdrowotnych...
Kiedyś lekarz mi powiedział, że Captopril powinno się brać dopiero przy skurczowym ok. 160, ale Ty trzymaj się wersji podanej przez Twojego lekarza.
Jeśli chodzi o książki, to cieszę się, że się zapisałaś, ja też tak robię, chociaż wiesz, każdy ma swoje ulubione gatunki literackie, każdy ma swój gust i to, co podoba się jednemu, drugiemu niekoniecznie musi się podobać.
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z podanych propozycji.
Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego Tobie i wszystkim pozostałam użytkownikom.
Ostatnio zmieniony przez Alicja dnia Pią 7:38, 10 Wrz 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Pią 13:31, 10 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Alicjo każdy z nas boryka się z chorobami. Ja nie mam zagrażającej życiu. Ale skutki są uciążliwe i bolesne. Tabletek brać nie mogę, bo dostanę krwotoku do żołądka. Czopków też...
Noce z bólu nieprzespane. Łóżko to dla mnie mordęga.
Ale trzeba o tym powiedzieć. Wówczas jest jakby trochę lżej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miśka
Gość
|
Wysłany: Pią 15:28, 10 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, dopiero teraz zajrzałam na ten wątek, po powrocie z Helu.
Też miałam nadciśnienie , mój uwielbiany lekarz przepisał mi 2 lata temu lek :
TERTENSIF SR
Uregulowało się wszystko, chociaż biorę jego dalej codziennie, bo tak trzeba. Skonsultujcie z lekarzem oczywiście. Tylko podpowiadam ale każdy leczy się indywidualnie przecież u własnego lekarza, który Was prowadzi.
Zmartwiłaś mnie Alu bardzo, mam tylko nadzieję, że jesteś po pełnej diagnostyce ? i leczysz przyczyny choroby a nie usuwasz wyłącznie skutki ?
Pozdrawiam serdecznie i przepraszam, że się wcięłam ale nie potrafię przejść obojętnie wiedząc, że ktoś cierpi .
Od zawsze uważam, że jeśli nie następuje poprawa, to czas zmienić lekarza, nic jemu nie sugerować i nie pokazywać leków, ważne, aby sam doszedł przyczyny - i do niej dojdzie, jeśli jest bardzo dobrym specjalistą w danej dziedzinie
Sorki
Ostatnio zmieniony przez Miśka dnia Pią 15:29, 10 Wrz 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|