Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna www.rycerz.fora.pl
FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Z KRAJU I ZE ŚWIATA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna -> Rycerz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Omega
Użytkownik



Dołączył: 29 Lis 2018
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:09, 25 Mar 2019    Temat postu:

Komisja nie uwzględniła skrajnych warunków: zerowej widoczności na lądowisku wojskowym przeznaczonym dla zwrotnych samolotów bojowych. Nie uwzględniła ostrzeżeń przekazywanych z wieży kontrolnej oraz poprzednika pilota któremu cudem udało się wylądować. Nie uwzględniła szeregu zaniedbań i zaniechań poprzedzających start samolotu który powinien lądować na lotnisku pasażerskim doskonale przygotowanym do przyjmowania nawet w skrajnych warunkach.

Mgła, teren bagienny, obca armia. Po katastrofie słychać było strzały. Prawdopodobnie ktoś dobijał rannych. W trumnach podobno były niedopałki papierosów.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDIEGO
Gość






PostWysłany: Pon 18:52, 25 Mar 2019    Temat postu:

Policjanci pilnujący pomnika smoleńskiego ścigali dwóch nastolatków, którzy wcześniej bawili się obok monumentu. Mieli "uderzać w niego oponami", co okazało się powodem interwencji i pouczenia.

Do interwencji miało dojść w sobotę po południu na Krakowskim Przedmieściu. Jak relacjonowała "Gazeta Wyborcza", to właśnie tam mundurowi dogonili 14- i 15-latka, którzy poruszali się na hulajnogach. Wcześniej mieli krążyć po placu Piłsudskiego, najwyraźniej zbyt blisko pomnika smoleńskiego.

- Widziałam, że z hulajnogą szli do radiowozu. Ale nigdzie nie ma żadnych tabliczek, że tu nie wolno jeździć - relacjonuje pani Małgorzata, z którą rozmawiał reporter "Faktów" Paweł Abramowicz.

- My pamiętamy czasy totalitaryzmu komunistycznego, więc nas to jakoś nie dziwi. Pojawiają się wspomnienia z dzieciństwa – skomentowała to pani Kajetana, którą reporter spotkał w pobliżu pomnika.


[link widoczny dla zalogowanych]


Chciałoby się powiedzieć: było, minęło, a wspomnienia pozostały...

Razz


Ostatnio zmieniony przez SANDIEGO dnia Pon 18:52, 25 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:09, 25 Mar 2019    Temat postu:

SANDIEGO napisał:
Policjanci pilnujący pomnika smoleńskiego ścigali dwóch nastolatków, którzy wcześniej bawili się obok monumentu. Mieli "uderzać w niego oponami", co okazało się powodem interwencji i pouczenia.

Do interwencji miało dojść w sobotę po południu na Krakowskim Przedmieściu. Jak relacjonowała "Gazeta Wyborcza", to właśnie tam mundurowi dogonili 14- i 15-latka, którzy poruszali się na hulajnogach. Wcześniej mieli krążyć po placu Piłsudskiego, najwyraźniej zbyt blisko pomnika smoleńskiego.

- Widziałam, że z hulajnogą szli do radiowozu. Ale nigdzie nie ma żadnych tabliczek, że tu nie wolno jeździć - relacjonuje pani Małgorzata, z którą rozmawiał reporter "Faktów" Paweł Abramowicz.

- My pamiętamy czasy totalitaryzmu komunistycznego, więc nas to jakoś nie dziwi. Pojawiają się wspomnienia z dzieciństwa – skomentowała to pani Kajetana, którą reporter spotkał w pobliżu pomnika.


[link widoczny dla zalogowanych]


Chciałoby się powiedzieć: było, minęło, a wspomnienia pozostały...

Razz

Wspomnienia, wspomnienia...
Moje odnośnie pouczeń przez policjantów... są trzy...
... pierwsze za przechodzenie przez jezdnię w niedozwolonym miejscu,
... drugie za niemanie świateł w aucie,
... trzecie za nieprzepisowe parkowanie na chodniku.

Czwartego ostrzeżenia,,, pomimo, że o nie prosiłam... nie było.
Policjant był z twardzieli...miał serce jak kamień... wziął i ukarał mnie 100 złotowym mandatem. Chodziło o parkowanie.

Nie wiem na czym polegało ostrzeżenie chłopaków, mogę się tylko domyślać...że nie wolno hulajnogą hamować na monumentach.

Do trzech razy sztuka..Very Happy


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Ula dnia Pon 21:10, 25 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:03, 25 Mar 2019    Temat postu:

Omega napisał:
Komisja nie uwzględniła skrajnych warunków: zerowej widoczności na lądowisku wojskowym przeznaczonym dla zwrotnych samolotów bojowych. Nie uwzględniła ostrzeżeń przekazywanych z wieży kontrolnej oraz poprzednika pilota któremu cudem udało się wylądować. Nie uwzględniła szeregu zaniedbań i zaniechań poprzedzających start samolotu który powinien lądować na lotnisku pasażerskim doskonale przygotowanym do przyjmowania nawet w skrajnych warunkach.

Mgła, teren bagienny, obca armia. Po katastrofie słychać było strzały. Prawdopodobnie ktoś dobijał rannych. W trumnach podobno były niedopałki papierosów.

Po tym, gdy przeczytałam o nowych ustaleniach niezależnego, brytyjskiego laboratorium, które w zasadzie jednoznacznie stwierdza, że TU 154 uległ katastrofie na skutek eksplozji ładunku wybuchowego... zastanawiam się nad efektem prac Komisji Millera.

Krótko mówiąc zaczynam wierzyć w wybuch.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Omega
Użytkownik



Dołączył: 29 Lis 2018
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:53, 26 Mar 2019    Temat postu:

Ula napisał:
Omega napisał:
Komisja nie uwzględniła skrajnych warunków: zerowej widoczności na lądowisku wojskowym przeznaczonym dla zwrotnych samolotów bojowych. Nie uwzględniła ostrzeżeń przekazywanych z wieży kontrolnej oraz poprzednika pilota któremu cudem udało się wylądować. Nie uwzględniła szeregu zaniedbań i zaniechań poprzedzających start samolotu który powinien lądować na lotnisku pasażerskim doskonale przygotowanym do przyjmowania nawet w skrajnych warunkach.

Mgła, teren bagienny, obca armia. Po katastrofie słychać było strzały. Prawdopodobnie ktoś dobijał rannych. W trumnach podobno były niedopałki papierosów.

Po tym, gdy przeczytałam o nowych ustaleniach niezależnego, brytyjskiego laboratorium, które w zasadzie jednoznacznie stwierdza, że TU 154 uległ katastrofie na skutek eksplozji ładunku wybuchowego... zastanawiam się nad efektem prac Komisji Millera.

Krótko mówiąc zaczynam wierzyć w wybuch.


W wybuch a dokładnie dwa wybuchy wierzę od samego początku. Wybuch to gwałtowne spalanie. Spróbujmy (a raczej tego nigdy nie róbmy!) wskrzesić iskrę przy otwartym wlewie benzyny naszego samochodu. Z pewnością wybuchnie. Wybuchną opary paliwa. Nas odrzuci a samochód ulegnie całkowitemu zniszczeniu.
Samochód na postoju. Ale przy prędkości powiedzmy 180 kilometrów na godzinę i uderzeniu w brzozę zachowa się dokładnie jak samolot pasażerski.

Skrzydło samolotu uległo rozszczelnieniu. Paliwo lotnicze jest łatwopalne. Wystarczyła iskra. W skrzydłach umieszczone są przewody elektryczne.

W samochodzie iskry może wywołać zwarcie akumulatora i samochód płonie.

Taką wiedzę posiada każdy kierowca. Zdobywa ją podczas zajęć kursu samochodowego.

Po wybuchu samochodu powoływany jest ekspert który stwierdza że samochód uległ zniszczeniu z powodu wybuchu w wyniku nieprzestrzegania przepisów. Nie wyklucza przy tym celowego działania. Na przykład podłożenia petardy.

Dlatego eksperci są wiarygodni. Dodam, że jazda samochodem przy zerowej widoczności jest zabroniona. Kierowca narusza przepisy.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDIEGO
Gość






PostWysłany: Wto 1:04, 26 Mar 2019    Temat postu:

Ula napisał:
Omega napisał:
Komisja nie uwzględniła skrajnych warunków: zerowej widoczności na lądowisku wojskowym przeznaczonym dla zwrotnych samolotów bojowych. Nie uwzględniła ostrzeżeń przekazywanych z wieży kontrolnej oraz poprzednika pilota któremu cudem udało się wylądować. Nie uwzględniła szeregu zaniedbań i zaniechań poprzedzających start samolotu który powinien lądować na lotnisku pasażerskim doskonale przygotowanym do przyjmowania nawet w skrajnych warunkach.

Mgła, teren bagienny, obca armia. Po katastrofie słychać było strzały. Prawdopodobnie ktoś dobijał rannych. W trumnach podobno były niedopałki papierosów.

Po tym, gdy przeczytałam o nowych ustaleniach niezależnego, brytyjskiego laboratorium, które w zasadzie jednoznacznie stwierdza, że TU 154 uległ katastrofie na skutek eksplozji ładunku wybuchowego... zastanawiam się nad efektem prac Komisji Millera.

Krótko mówiąc zaczynam wierzyć w wybuch.




Uleńko, im więcej czytam o smoleńskim "zamachu", to tym bardziej się upewniam, że nie mam żadnej pewności w tym temacie... Razz

PS. Mam do Ciebie tylko jedno pytanie: kto dostarczył wszelkiego rodzaju próbki (katastrofy lotniczej w Smoleńsku) brytyjskim naukowcom?
Powrót do góry
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:23, 26 Mar 2019    Temat postu:

SANDIEGO napisał:
Ula napisał:
Omega napisał:
Komisja nie uwzględniła skrajnych warunków: zerowej widoczności na lądowisku wojskowym przeznaczonym dla zwrotnych samolotów bojowych. Nie uwzględniła ostrzeżeń przekazywanych z wieży kontrolnej oraz poprzednika pilota któremu cudem udało się wylądować. Nie uwzględniła szeregu zaniedbań i zaniechań poprzedzających start samolotu który powinien lądować na lotnisku pasażerskim doskonale przygotowanym do przyjmowania nawet w skrajnych warunkach.

Mgła, teren bagienny, obca armia. Po katastrofie słychać było strzały. Prawdopodobnie ktoś dobijał rannych. W trumnach podobno były niedopałki papierosów.

Po tym, gdy przeczytałam o nowych ustaleniach niezależnego, brytyjskiego laboratorium, które w zasadzie jednoznacznie stwierdza, że TU 154 uległ katastrofie na skutek eksplozji ładunku wybuchowego... zastanawiam się nad efektem prac Komisji Millera.

Krótko mówiąc zaczynam wierzyć w wybuch.




Uleńko, im więcej czytam o smoleńskim "zamachu", to tym bardziej się upewniam, że nie mam żadnej pewności w tym temacie... Razz

PS. Mam do Ciebie tylko jedno pytanie: kto dostarczył wszelkiego rodzaju próbki (katastrofy lotniczej w Smoleńsku) brytyjskim naukowcom?

Sandiego, ażebyś wiedział jaki ja mam zamęt w głowie...Very Happy

Masa pytań... w tym niektóre retoryczne...a odpowiedzi ni ma.

Do Twojego pytania... podrzucam jeszcze "kilka"..
Posłuchaj ...następnego ciekawskiego...Smile

https://youtu.be/_SFQ2JarvB4


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:27, 26 Mar 2019    Temat postu:

Omega napisał:
Ula napisał:
Omega napisał:
Komisja nie uwzględniła skrajnych warunków: zerowej widoczności na lądowisku wojskowym przeznaczonym dla zwrotnych samolotów bojowych. Nie uwzględniła ostrzeżeń przekazywanych z wieży kontrolnej oraz poprzednika pilota któremu cudem udało się wylądować. Nie uwzględniła szeregu zaniedbań i zaniechań poprzedzających start samolotu który powinien lądować na lotnisku pasażerskim doskonale przygotowanym do przyjmowania nawet w skrajnych warunkach.

Mgła, teren bagienny, obca armia. Po katastrofie słychać było strzały. Prawdopodobnie ktoś dobijał rannych. W trumnach podobno były niedopałki papierosów.

Po tym, gdy przeczytałam o nowych ustaleniach niezależnego, brytyjskiego laboratorium, które w zasadzie jednoznacznie stwierdza, że TU 154 uległ katastrofie na skutek eksplozji ładunku wybuchowego... zastanawiam się nad efektem prac Komisji Millera.

Krótko mówiąc zaczynam wierzyć w wybuch.


W wybuch a dokładnie dwa wybuchy wierzę od samego początku. Wybuch to gwałtowne spalanie. Spróbujmy (a raczej tego nigdy nie róbmy!) wskrzesić iskrę przy otwartym wlewie benzyny naszego samochodu. Z pewnością wybuchnie. Wybuchną opary paliwa. Nas odrzuci a samochód ulegnie całkowitemu zniszczeniu.
Samochód na postoju. Ale przy prędkości powiedzmy 180 kilometrów na godzinę i uderzeniu w brzozę zachowa się dokładnie jak samolot pasażerski.

Skrzydło samolotu uległo rozszczelnieniu. Paliwo lotnicze jest łatwopalne. Wystarczyła iskra. W skrzydłach umieszczone są przewody elektryczne.

W samochodzie iskry może wywołać zwarcie akumulatora i samochód płonie.

Taką wiedzę posiada każdy kierowca. Zdobywa ją podczas zajęć kursu samochodowego.

Po wybuchu samochodu powoływany jest ekspert który stwierdza że samochód uległ zniszczeniu z powodu wybuchu w wyniku nieprzestrzegania przepisów. Nie wyklucza przy tym celowego działania. Na przykład podłożenia petardy.

Dlatego eksperci są wiarygodni. Dodam, że jazda samochodem przy zerowej widoczności jest zabroniona. Kierowca narusza przepisy.

Kompletnie nie znam się na wybuchach... więc moje pytanie możesz potraktować jako głupie...
Omego, czy wybuch paliwa pozostawia trotyl?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Omega
Użytkownik



Dołączył: 29 Lis 2018
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:16, 26 Mar 2019    Temat postu:

Ula napisał:
Omega napisał:
Ula napisał:
Omega napisał:
Komisja nie uwzględniła skrajnych warunków: zerowej widoczności na lądowisku wojskowym przeznaczonym dla zwrotnych samolotów bojowych. Nie uwzględniła ostrzeżeń przekazywanych z wieży kontrolnej oraz poprzednika pilota któremu cudem udało się wylądować. Nie uwzględniła szeregu zaniedbań i zaniechań poprzedzających start samolotu który powinien lądować na lotnisku pasażerskim doskonale przygotowanym do przyjmowania nawet w skrajnych warunkach.

Mgła, teren bagienny, obca armia. Po katastrofie słychać było strzały. Prawdopodobnie ktoś dobijał rannych. W trumnach podobno były niedopałki papierosów.

Po tym, gdy przeczytałam o nowych ustaleniach niezależnego, brytyjskiego laboratorium, które w zasadzie jednoznacznie stwierdza, że TU 154 uległ katastrofie na skutek eksplozji ładunku wybuchowego... zastanawiam się nad efektem prac Komisji Millera.

Krótko mówiąc zaczynam wierzyć w wybuch.


W wybuch a dokładnie dwa wybuchy wierzę od samego początku. Wybuch to gwałtowne spalanie. Spróbujmy (a raczej tego nigdy nie róbmy!) wskrzesić iskrę przy otwartym wlewie benzyny naszego samochodu. Z pewnością wybuchnie. Wybuchną opary paliwa. Nas odrzuci a samochód ulegnie całkowitemu zniszczeniu.
Samochód na postoju. Ale przy prędkości powiedzmy 180 kilometrów na godzinę i uderzeniu w brzozę zachowa się dokładnie jak samolot pasażerski.

Skrzydło samolotu uległo rozszczelnieniu. Paliwo lotnicze jest łatwopalne. Wystarczyła iskra. W skrzydłach umieszczone są przewody elektryczne.

W samochodzie iskry może wywołać zwarcie akumulatora i samochód płonie.

Taką wiedzę posiada każdy kierowca. Zdobywa ją podczas zajęć kursu samochodowego.

Po wybuchu samochodu powoływany jest ekspert który stwierdza że samochód uległ zniszczeniu z powodu wybuchu w wyniku nieprzestrzegania przepisów. Nie wyklucza przy tym celowego działania. Na przykład podłożenia petardy.

Dlatego eksperci są wiarygodni. Dodam, że jazda samochodem przy zerowej widoczności jest zabroniona. Kierowca narusza przepisy.

Kompletnie nie znam się na wybuchach... więc moje pytanie możesz potraktować jako głupie...
Omego, czy wybuch paliwa pozostawia trotyl?


Ula. pytanie wcale nie jest głupie. Wybuch to gwałtowne spalanie przy wydzieleniu ogromnej energii i temperatury.
Przebiega z prędkością ponaddźwiękową a najczęściej hiperdźwiękową do 10 km/s przy temperaturze do 5800"C

Trotyl pali się pod wpływem płomienia i nie detonuje wydzielając gęsty czarny dym. Trotyl to organiczny związek chemiczny z grupy nitrozwiązków zbudowany z takich samych jakich używa się do szycia pokryć foteli lotniczych.

Spalony pokrowiec fotela lotniczego pozostawia identyczne ślady jakie pozostawia trotyl.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Omega
Użytkownik



Dołączył: 29 Lis 2018
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:28, 26 Mar 2019    Temat postu:

Dodam tylko, że pokrowiec fotela lotniczego chociaż zawiera związek jaki zawiera trotyl, z pewnością nie wybuchnie. Pokrowiec spali się.

Do spowodowania wybuchu trotylu konieczny silny detonator.


I jeszcze dodam, że do spowodowania wybuchu mieszanki paliwowo powietrznej wystarczy iskra. Takich mini wybuchów doświadcza miliony razy silnik samochodowy. Nawet słychać jak to równomiernie sobie wybucha. Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Omega dnia Wto 19:33, 26 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joleczka
Użytkownik



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:05, 26 Mar 2019    Temat postu:

To może ja dodam od siebie aby nie zamęczać Omegi.

Każdy z nas przeszedł szkolenie BHP i p.poż. Strażak pokazywał jak należy gasić palącą się benzynę.

Nie gasił paliwa ale opary kierując strumień środka gaśniczego nad paliwem. Gdyby skierował strumień w paliwo spowodowałby wybuch. Shocked

W skrzydle samolotu powstało rozszczelnienie zbiornika paliwa poprzez uderzenie. Zapaliły się opary paliwa. Pęd powietrza wepchnął płomień do zbiornika. Nastąpił wybuch.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baba Jaga
Użytkownik



Dołączył: 07 Paź 2018
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Łysa Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:09, 26 Mar 2019    Temat postu:

Joleczka napisał:
To może ja dodam od siebie aby nie zamęczać Omegi.

Każdy z nas przeszedł szkolenie BHP i p.poż. Strażak pokazywał jak należy gasić palącą się benzynę.

Nie gasił paliwa ale opary kierując strumień środka gaśniczego nad paliwem. Gdyby skierował strumień w paliwo spowodowałby wybuch. Shocked

W skrzydle samolotu powstało rozszczelnienie zbiornika paliwa poprzez uderzenie. Zapaliły się opary paliwa. Pęd powietrza wepchnął płomień do zbiornika. Nastąpił wybuch.


No tak, ale było słychać dwa wybuchy. Czyżby w drugim skrzydle też był zbiornik z paliwem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joleczka
Użytkownik



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:22, 26 Mar 2019    Temat postu:

Baba Jaga napisał:
Joleczka napisał:
To może ja dodam od siebie aby nie zamęczać Omegi.

Każdy z nas przeszedł szkolenie BHP i p.poż. Strażak pokazywał jak należy gasić palącą się benzynę.

Nie gasił paliwa ale opary kierując strumień środka gaśniczego nad paliwem. Gdyby skierował strumień w paliwo spowodowałby wybuch. Shocked

W skrzydle samolotu powstało rozszczelnienie zbiornika paliwa poprzez uderzenie. Zapaliły się opary paliwa. Pęd powietrza wepchnął płomień do zbiornika. Nastąpił wybuch.


No tak, ale było słychać dwa wybuchy. Czyżby w drugim skrzydle też był zbiornik z paliwem?


Jagódka. Dokładnie tak jak mówisz. Były 2 zbiorniki z paliwem. Samolot rozszarpało na strzępy. Samo uderzenie w ziemię nie spowodowałoby takich zniszczeń.

Ile trzeba by było 400 gramowych kostek trotylu rozmieszczonych wraz z całą magistralą przewodów z zapalnikami aby tak dokładnie rozszarpało duży samolot pasażerski.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDIEGO
Gość






PostWysłany: Śro 3:31, 27 Mar 2019    Temat postu:

Po tym, gdy przeczytałam o nowych ustaleniach niezależnego, brytyjskiego laboratorium, które w zasadzie jednoznacznie stwierdza, że TU 154 uległ katastrofie na skutek eksplozji ładunku wybuchowego... zastanawiam się nad efektem prac Komisji Millera.

Krótko mówiąc zaczynam wierzyć w wybuch.[/quote]



Uleńko, im więcej czytam o smoleńskim "zamachu", to tym bardziej się upewniam, że nie mam żadnej pewności w tym temacie... Razz

PS. Mam do Ciebie tylko jedno pytanie: kto dostarczył wszelkiego rodzaju próbki (katastrofy lotniczej w Smoleńsku) brytyjskim naukowcom?[/quote]
Sandiego, ażebyś wiedział jaki ja mam zamęt w głowie...Very Happy

Masa pytań... w tym niektóre retoryczne...a odpowiedzi ni ma.

Do Twojego pytania... podrzucam jeszcze "kilka"..
Posłuchaj ...następnego ciekawskiego...Smile

https://youtu.be/_SFQ2JarvB4[/quote]


Uleńko, wybacz, ale obejrzałem 15 minut i 38 sekund tego nagrania i... dalej już nie mogłem... i dalej nic nie wiem na temat "zamachu". Razz
Powrót do góry
Joleczka
Użytkownik



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:29, 27 Mar 2019    Temat postu:

Przyjmijmy, że samolot uległ katastrofie w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego w postaci trotylu. Podczas lotu założenie takiego ładunku w skrzydle samolotu jest fizycznie niemożliwe.

A więc jeśli został założony to na lotnisku. Na chronionym lotnisku wojskowym. Ktoś musiał uśpić czujność ochrony, włamać się niezauważenie do hangaru, otworzyć drzwi do samolotu, założyć ładunki wybuchowe wraz z instalacją do jego pobudzenia w określonym czasie.

Następnie zatrzeć za sobą wszystkie ślady, niezauważenie wyjść, zamknąć hangar, opieczętować tym samum numerem z jakim przekazano pod ochronę i niezauważenie wyjść z wojskowego lotniska.

Taki horror można tylko na sensacyjnych filmach oglądać. Jeśli ktokolwiek założył ładunki to musiał być ktoś ze ścisłej obsługi przeglądu technicznego samolotu.

Ale to tylko teoria. Praktycznie to też jest niemożliwe, bo obsługa wykonuje ściśle określone czynności które są kontrolowane i monitorowane. Tak jak przeglądy samochodów. Kontroler musiałby zauważyć ładunek wybuchowy pod zbiornikiem paliwa.

Po za tym samolotu nie naprawia się w prywatnym garażu u majster klepki aby było taniej.

Ładunek wybuchowy musiał zostać podłożony dużo wcześniej. Ale kto wówczas wiedział, że samolot lądować będzie przy zerowej widoczności na bagiennym lądowisku.

Czy doszłoby do wybuchu ładunku gdyby samolot lądował na cywilnym pasażerskim lotnisku? Z pewnością nie. Zapalnik ustawiony był na mgłę. Dlatego w gęstej mgle zadziałał zgodnie z planem zamachowca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna -> Rycerz Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 8 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin